Warning: session_start() [function.session-start]: Cannot send session cookie - headers already sent by (output started at /home/lubuspor/domains/espeedway.pl/public_html/index.php:1) in /home/lubuspor/domains/espeedway.pl/public_html/index.php on line 3

Warning: session_start() [function.session-start]: Cannot send session cache limiter - headers already sent (output started at /home/lubuspor/domains/espeedway.pl/public_html/index.php:1) in /home/lubuspor/domains/espeedway.pl/public_html/index.php on line 3

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/lubuspor/domains/espeedway.pl/public_html/index.php:1) in /home/lubuspor/domains/espeedway.pl/public_html/index.php on line 4
  eSpeedway.pl | To co kochasz - żużel
eSpeedway.pl - Współpraca - Reklama - Redakcja
Kibiców online: 118
eSpeedway.pl - Ogólnopolski Portal Żużlowy
eSpeedway Team
Reklama
Xtreme fitness
#MistrzJestJeden
Reklama
Współpraca

  Wywiady

  Eryk Borczuch: Bałem się, że motocykle nie mają hamulców
 2017-02-11 14:42:38  Konrad Cinkowski    inf.własna

Jest u progu swojej kariery, a już kilkoma sukcesami pochwalić się może. W nadchodzącym sezonie zetknie się z Polską 2. Ligą Żużlową, w której ma występować w barwach KM Cross Lublin. O startach w Anglii oraz w Polsce, sukcesach, planach w rozmowie z portalem eSpeedway.pl opowiada Eryk Borczuch.

Konrad Cinkowski: Na początku nie sposób nie zapytać mnie o twoje początki z "czarnym sportem". Jak to się stało, że pojawiłeś się na zawodach żużlowych, złapałeś miłość do tego sportu i postanowiłeś zostać żużlowcem?
Eryk Borczuch: - Pierwszy raz na żużlu byłem w roli kibica, gdy Unia Tarnów jeździła jeszcze w I lidze, a był to rok 2003. Później zawitałem z tatą na trening w Mościcach. Byli na nim głównie juniorzy, a tata wskazują mi palcem na motocykl Marcina Rempały zapytał: - "Będziesz kiedyś jeździł tak, jak wujek Marcin?". Ja wówczas stanowczym głosem odpowiedziałem, że... nie: - "Ja będę kierowcą rajdowym!". Jak się okazało, bardzo się wówczas myliłem (śmiech dop. red.). To, że zostanę żużlowcem zadecydował za mnie poniekąd mój tata, gdy zapisał mnie w 2012 roku do szkółki Pana Mirka Cierniaka. Ja sam ogólnie nie chciałem, bałem się tego, że motocykle nie mają hamulców. Przekonałem się jednak do tego sportu, spodobał mi się. Wszystko było dla mnie zabawą, ale do pewnego momentu. Teraz traktuję ten sport jako swoją przyszłość.

W ubiegłym roku treningi rozpocząłeś 16 lutego, by dzień później rywalizować już w zawodach! W tym roku zaczynasz treningi wcześniej, bowiem 12-stego lutego. Czy wiesz już coś na temat swoich pierwszych startów?
- Są szanse, że wystartuję w turnieju Ben Fund Bonanza, który odbędzie się 12 marca w Glasgow. Odnośnie pozostałych startów, być może za dwa, lub trzy tygodnie w Scunthorpe. Te zawody, które miały odbyć się w niedzielę zostały odwołane i odbył się tylko trening.

W Anglii startujesz w wielu imprezach, o których w Polsce jednak nie mamy zbyt dużego lub wcale pojęcia. Zostałeś m.in. Mistrzem STR 2016, zdobyłeś także puchar, który co roku przechodzi w inne ręce i grawerowane są tam nazwiska zwycięzców. Stałeś na podium wraz z weteranem żużlowych torów - Mirosławem Daniszewskim.
- Mistrzostwa STR (Southern Track Riders) składały się w minionym sezonie z pięciu rund, gdzie przez cały sezon gromadzi się zdobycze punktowe. Mi udało się uzbierac ich najwięcej i wygrać cały cykl. W mistrzostwach może startować każdy, kto ma tylko licencję żużlową. Większość zawodników to klasa Championship lub National League. Z Panem Mirkiem Daniszewskim widuję się raz, na torze w Scunthorpe. On tam jeździ cały sezon, od maja do października. Przyjemnie się z nim jeździ, w końcu to jedna z legend Stali Gorzów. Czasem jeździmy bark w bark. Tor "Skorpionów" zna jednak jak własną kieszeń.


W sezonie 2016 Borczuch został m.in. Mistrzem rozgrywek Southern Track Riders
(fot. archiwum zawodnika)

Jakimi jeszcze sukcesami możesz się chwalić?
- We wrześniu triumfowałem w Memoriale Joe Burdekin'a z kompletem punktów i to w zasadzie chyba wszystko. W Polsce jeszcze bez sukcesów, poza triumfem w jednym z wyścigów.

Startowałeś w Anglii i startować będziesz nadal w rozgrywkach ligowych. Nie były to jednak rozgrywki Elite League, Premier League czy National League. Powiedz nam coś więcej o lidze, w której startuje i przeważnie wozi komplety punktów - Eryk Borczuch.
- Są to rozgrwki Midland Development League, które można porównywać do naszych Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Takie spotkania są przeważnie łączone z rozgrywkami wyższej ligi, aby obniżyć koszta i zachęcić kibiców. Szkoda, że coś takiego nie funkcjonuje w Polsce...

Wiem, że szukasz klubu w wyższych klasach rozgrywkowych w Anglii. Jakie są szanse, że pojawisz się w SGP Championship lub chociaż w National League?
- Na razie skupiam się na lidze polskiej, gdyż jest ona dla mnie priorytetem. W trakcie sezonu jeśli nie będę zbyt zapracowany, postaram się o angaż w lidze brytyjskiej.

Starty na żużlu łączysz ze szkołą, do której uczęszczasz w Anglii. W trakcie sezonu uda ci się pogodzić naukę z jazdą w Anglii i w Polsce? Na nadmiar wolnego czasu, by iść do szkoły, narzekać nie będziesz mógł.
- Zobaczymy jak to będzie. Szkoła, wiadomo, od poniedziałku do piątku. Zawody mam przeważnie w weekend. Szkoła też jest bardzo ważna, tym bardziej, że w tym roku będę pisał maturę.

Zdradzisz z czego?
- Z inżynierii mechanicznej i matematyki.

Zatem życzę powodzenia. Podpisałeś kontrakt z KM Cross Lublin. Jakie oczekiwania masz wobec startów w lubelskiej drużynie?
- Mam nadzieję, że będę podstawowym juniorem lubelskiego klubu, zarówno w rozgrywkach drugiej ligi jak i młodzieżowych. Konkretnych planów czy celów sobie nie stawiam. Chcę rozjeżdżać się na polskich torach, poznawać tory i jeździć na tyle skutecznie, by rywale jak najczęściej oglądali moje plecy, a kibice w program wypisywali trójki lub dwójki.

Od wielu, wielu miesięcy ciągnie się wątek "Dlaczego Eryk Borczuch nie trafił do Unii". A może to i lepiej? Rozpoczniesz spokojnie starty od II ligi, będziesz mógł liczyć na regularne starty, a obycia z polskimi torami jeszcze tak wielkiego nie masz.
- Jak mówiłem już wielokrotnie w wywiadach, czas na Unię nadejdzie. W moim przypadku rozpoczęcie jazdy od drugiej ligi to tak jak mówisz, optymalne rozwiązanie. Głównie chodzi o możliwość regularnych startów. Podobnie przed laty zaczynał mój idol - Janusz Kołodziej, który wraz z drużyną wspinał się na szczyt polskich lig żużlowych.


"Czas na Unię nadejdzie. Teraz spokojnie rozjeżdżać się w II lidze" - przyznaje Borczuch
(fot. archiwum zawodnika)

Miałeś już okazję kilka naszych obiektów poznać. Który owal przypadł ci najbardziej do gustu?
- Zdecydowanie ten "twój" (śmiech dop. red.).

- Ale jak to, "mój"?
-
Częstochowa! (dop. red). Bardzo fajnie mi się tam jeździło podczas zawodów Nice Cup w sierpniu. Szybko spasowałem się do nawierzchni i osiągnąłem niezły wynik, niewiele brakło do awansu do barażu. Poza tym dobrze jeździ mi się w Tarnowie i Rzeszowie, aczkolwiek preferuję krótsze tory (śmiech dop. red.).

A z lubelskim torem już się lubicie czy jeszcze to nie ten moment, by powiedzieć, że rozumiesz geometrię tego owalu?
- Gdybyśmy rozmawiali przed trzema laty, to powiedziałbym Ci, że jak najbardziej się lubimy. Odbyłem wówczas siedem treningów w wakacje, więc znałem ten tor doskonale. W poprzednim sezonie odjechałem tam jeden trening, zawody Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski i pokazowe jazdy w październiku przy okazji odwołanego meczu Polska - Czecho-Słowacja. Nim znów będę dobrze znał geometrię i ścieżki na tym torze, minie parę wyjazdów.

Co możesz powiedzieć o swoich pierwszych wojażach po rodzimym kraju? Chyba ze swojej postawy możesz być zadowolonym?
- Raczej średnio. Sukcesy były, ale póki co tylko w Anglii. W Polsce nie do końca pokazałem swoje możliwości, zabrakło też trochę szczęścia.

Niestety, nie obyło się bez upadków. Szczególnie mocno zawrzało bodajże właśnie w Lublinie, gdzie doszło do kontaktu między Tobą a Adrianem Bialkiem. Miałeś sporo szczęścia, że nic ci się tam nie stało.
- Doszło tam do ewidentnego faulu ze strony rywala. Kości na szczęście były i są całe, gorzej było z motocyklem, który kompletnie został zniszczony, a za tym poszły oczywiście dosyć wysokie koszta. Adrian powinien uważać nieco na... łokcie. Miałem wtedy też chęć na dobrą zdobycz punktową, tym bardziej po moim występie w Rzeszowie, gdzie wcześniej nie jeździłem. Udało się tam dobrze zaprezentować i jechać w kontakcie z Edkiem Mazurem, najlepszym podczas tych zawodów zawodnikiem.

W Lublinie na brak juniorów narzekać Dariusz Śledź nie może. Wierzysz, że będziesz tym numerem #1 lub chociaż minimum #2, ale tym zawodnikiem, który będzie regularnie startował w II lidze?
- Czas pokaże. Najlepiej byłoby o to pytać naszego trenera. Ja ciężko pracuję nad tym, by być mocnym punktem zespołu i by jeździć jak najwięcej w lubelskich barwach.

Co Tobie, młodemu zawodnikowi może dać fakt, że będziesz startował u boku m.in. Daniela Jeleniewskiego, Bjarne Pedersena czy Pawła Miesiąca i Macieja Kuciapy?
- Na pewno będę podglądał starszych kolegów i będę starał się ich naśladować, rozmawiać, uczestniczyć z nimi w treningach. Chcę podnieść swoje umiejętności jeździeckie, więc każda rada się przyda.

Na papierze główny faworyt do awansu do Nice PLŻ. A jak Ty oceniasz Wasze szanse i czy gdzieś tam w głowie pojawia się presja, że musicie tę P2LŻ wygrać?
- Jest to powiedzmy, "nowa" druga liga. Są to bardzo mocne rozgrywki, patrząc na nazwiska jest kilka naprawdę doświadczonych zawodników, więc ciężko wywnioskować przed sezonem kto będzie na tyle mocny, by wygrać ligę i awansować do wyższej klasy. Wydaje mi się, że największymi naszymi rywalami będą jednak kluby z Ostrowa Wielkopolskiego i Gniezna. A presja? Nie, nic takiego nie czuję. Trzeba trzymać gaz i odjeżdżać rywalom.

Mimo wielu sukcesów na Wyspach, na nadmiar sponsorów narzekać nie możesz. Liczysz, że przed startem nowego sezonu to się jeszcze zmieni?
- Na chwilę obecną to nie mam żadnego indywidualnego sponsora. Mam nadzieję, że to się zmieni przed startem sezonu, ponieważ jest to drogi sport. Nie sposób nie wykorzystać tej sytuacji i jeśli pozwolisz to chciałbym zaprosić chętne osoby czy firmy do współpracy. Kto chce wspomóc rozwój mojej kariery, osiągać ze mną wspólne sukcesy proszę o kontakt.

Jak wyglądają twoje zimowe przygotowania do sezonu?
- W grudniu oraz styczniu uczęszczałem na siłownię, trzy - cztery razy w tygodniu. Do tego doszło bieganie oraz jazda na rowerze stacjonarnym.

Startujesz w kevlarze Krzysztofa Kasprzaka, którego dobrze zna twój tata. Możesz liczyć na jego wsparcie czy raczej nie?
- Oczywiście, że tak. Jestem z nim w stałym kontakcie, zawsze możemy liczyć na jego pomoc w różnego rodzaju zakresie, zarówno mentalną jak i sprzętową.


Borczuch chciałby szybko poznać polskie tory i zdobywać cenne punkty dla KM Cross Lublin

Eryku, na koniec chciałbym zapytać o twój numer, z którym się indentyfikujesz czyli o #102. Dlaczego właśnie ten?
- Kiedyś mój tata uprawiał sport motorowy i startował na crossie. On też miał numer #102. Zawsze chciałem mieć taki jak on. Kiedyś zapytałem się czemu właśnie taki numer sobie wybrał, wówczas odpowiedział... "bo Rudy też był 102". I tak to już jest. Kto wie, może kiedyś w elementach graficznych mojego teamu znajdzie się też... czołg? (śmiech dop. red.).

Dziękuję za rozmowę. Chciałbyś coś dodać jeszcze na koniec, tak od siebie?
-
Chciałoby się powiedzieć "cheers mate!" (śmiech dop. red.). Oczywiście dziękuję za zainteresowanie moją osobą i za wywiad. Chciałbym pozdrowić kibiców sportu żużlowego, szczególnie tych z Tarnowa i Lublina. Do zobaczenia na stadionach całego kraju, a sezon już niedługo!

Reklama

 


Tabele ligowe

 

P Nazwa M PD PM
 PGE Ekstraliga
1. Betard Sparta Wrocław

 



2. Platinum Motor Lublin


3. ebut.pl Stal Gorzów


4. Tauron Włókniarz Częstochowa


5 KS Apator Toruń


6. Fogo Unia Leszno


7. ZOOleszcz GKM Grudziądz


8. Enea Falubaz Zielona Góra


 2. Speedway Ekstraliga
1. Cellfast Wilki Krosno


2. Abramczyk Polonia Bydgoszcz


3. Arged Malesa Ostrów


4. ROW Rybnik


5. Texom Stal Rzeszów


6. Zdunek Wybrzeże Gdańsk


7. H.Skrzydlewska Orzeł Łodź


8. InvestHousePlus PSŻ Poznan

 


Krajowa Liga Żużlowa
1  Trans MF Landshut Devils


2.  Ultrapur Start Gniezno 


3. OK Bedmet Kolejarz Opole 


4. Grupa Azoty Unia Tarnów


5. Optibet Lokomotiv Daugavpils


6. Enea Polonia Piła







 U24 Ekstraliga
1. Orlen Cellfast Wilki Kroso


2. Enea Stal Gorzów


3. Enea Falubaz Zielona Góra


4. Duda Development Cieśiółka Auto Group Unia Leszno


5. Motor Lublin


6. GKM Grudziądz


7. TAURON U24 Włókniarz Częstochowa


8. KS Toruń


9. U24 Beckhoff Sparta Wrocław
 
Bauhaus-Ligan
1. Vastervik Speedway

 


 

2. Dackarna Malilla


3. Indianerna Kumla 

 

4. Lejonen Gislaved

 


5. Piraterna Motala

 

6. Rospiggarna Hallstavik


7. Smederna Eskilstuna

 



SGB Premiership

1. Oxfrod Spires  4  +8
2.  Ipswich Witches  2  +12
3.  Leicester Lions  1  2  +5
4.  Sheffield Tigers  1  2  -4
5.  Birmingham Brummies   1  1  -4
6.  King's Lynn Stars  1 -5
7.  Belle Vue Aces  0 -12

 

Klasyfikacja SGP
1.  Bartosz Zmarzlik 158
2.  Fredrik Lindgren 150
3. Martin Vaculik 125
4. Jack Holder  123
5. Leon Madsen 111
6. Robert Lambert 108
7. Daniel Bewley 104
8. Jason Doyle 96
9.  Max Fricke 83
10. Patryk Dudek 76
11.  Tai Woffinden 64
12.  Mikkel Michelsen 56
13.  Kim Nilsson 44
14. Maciej Janowski 43
15.  Anders Thomsen 36
Klasyfikacja SEC
1.  Mikkel Michelsen 52
2.  Leon Madsen 44
3.  Janusz Kołodziej 42
4.  Patryk Dudek 33
5.  Andrzej Lebiediew 33
6.  Dominik Kubera 30
7.  Kai Huckenbeck 30
8.  Kacper Woryna 27
9.  Antonio Lindbeack 25
10.  Dimitri Berge 24
11. Adam Ellis  22
12.  Andreas Lyager 20
13.  Szymon Woźnia6 18
14.  Grzegorz Zengot 16
15.  Vaclav Milik  16
16.  Jan Kvech  13
17.  Niels Kristian Iversen 9
18. Maksym Drabik 9
19.  Timo Lahti 5
20.  Norick Blodorn 3

 

Klasyfikacja IMP
1.
Bartosz Zmarzlik 50
2.
Maciej Janowski 35+3
3. Patryk Dudek 35+2
4. Jarosław Hampel 30
5. Janusz Kołodziej 28
6. Oskar Fajfer 25
7. Szymon Woźniak 25
8.  Kacper Woryna 23
9. Krzysztof Buczkowski 19
10. Przemysław Pawlicki 17
11. Dominik Kubera 15
12. Wiktor Lampart 14
13. Piotr Pawlicki 14
14. Wiktor Przyjemski 14
15. Wiktor Jasińsk 11
16. Mateusz Cierniak 10
17.  Jakub Miśkowiak 6
18.  Marcin Nowak 6
19. Adrian Gała 1
20. Mateusz Świdńicki  1
21. Bartłomiej Kowalski 1
22.  Hubert Łęgowik  0
Partner

 

 

http://atlantistsl.com/  

 

Ostatni wywiad
   Sam Masters: Prezes Knop sam zakupił mi silnik

Sam Masters w sezonie 2023 w Polsce będzie zdobywał punkty dla GTM Startu Gniezno. Australijczyk, po raz kolejny udowodnił swoją wartość i kolejny rok z rzędu był w czołówce zawodników pod średnią biegową w 2. Lidze Żużlowej. Specjalnie dla eSpeedway.pl, zawodnik opowiedział nam o swoich początkach na żużlu oraz o kontrowersyjnej wypowiedzi Sławomira Knopa.

  Więcej wywiadów
Ostatni felieton
   Pierwszy sezon bez Rosjan w polskich ligach (felieton)

W niedzielę oficjalnie zakończył się sezon żużlowy 2022 w Polsce. Tegoroczne rozgrywki były szczególne. Inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego spowodowała, że na polskich torach zabrakło rosyjskich zawodników, którzy zostali zawieszeni w prawach zawodnika. Taka decyzja na pewno nie zadowoliła Betard Sparty Wrocław oraz For Nature Solutions Apatora Toruń, ponieważ Rosjanie najprawdopodobniej byliby liderami swoich drużyn. 

  Więcej felietonów
Ostatni artykuł
   Niezbędnik Żużlowy już w sprzedaży

Absolutna gratka dla fanów żużla! Dostępny jest już „Niezbędnik Żużlowy" - 196 stron o wszystkich rozgrywkach na rok 2023. Składy, terminarze, tabele, wywiady, felietony oraz przewodniki, a nawet więcej! Wszystko, czego potrzebuje kibic żużla na nowy sezon.

  Więcej artykułów
Design by Danno - Copyright by eSpeedway.pl - Engine by wmaster.eu