Andreas Jonsson tegroczne zmagania w Grand Prix zakończył na szóstym miejscu. W przyszłym sezonie celem Szweda będzie wrócić na podium w elitarnym cyklu. Dla "AJ'a" najlepszy sezon był trzy lata temu, w którym to zdobył on wicemistrzostwo świata.

Dzięki dobrej końcówce tegorocznego cyklu, Andreas Jonsson zdołał wywalczyć utrzymanie i zajął ostatecznie szóste miejsce. - Przed turniejem w Toruniu czułem sporą presję, ale czułem też, że moja forma jest coraz lepsza. Wiedziałem, że mam spore szanse na utrzymanie się w czołowej ósemce, ale nie spodziewałem się, że zakończę sezon na szóstym miejscu. W pewnym momencie byłem na czternastym miejscu, więc cieszę się, że udało mi się tak podnieść i wróciłem do gry. To był dla mnie bardzo ciężki okres.  Kiedy nic nie idzie po twojej myśli zaczynasz szukać różnych rozwiązań. Sprawdzałem inne ustawienie i inne silniki. Ostatecznie najgorsze mam już za sobą. Wszystko zakończyło się dobrze. W ostatnich turniejach na motocyklu czułem się już pewnie. To miłe uczucie - przyznał Andreas Jonsson w rozmowie z portalem speedwaygp.com
 
"AJ" już teraz mówi o swoich celach na przyszły rok. - Po kilku trudnych latach chciałbym powrócić do światowej czołówki. Oczywiście najlepiej byłoby stanąć od razu na najwyższym stopniu, ale jeżeli wywalczę jakikolwiek medal będę z tego powodu bardzo szczęśliwy. Od turnieju w Vojens czułem się coraz lepiej. Ale nawet jeśli tak się dzieje, to nie możesz być zbyt pewny siebie. W przeciwnym wypadku zdarzają ci się kolejne wpadki - dodał "AJ".