Kluby Elite League kontynuują kompletowanie składów na przyszłoroczne rozgrywki. Pierwszym zawodnikiem spod numerów 1-5, który został potwierdzony do startów w barwach Swindon Robins jest Troy Batchelor. Dla Australijczyka będzie to kolejny sezon, w którym będzie on reprezentował Rudziki.

W przyszłym roku, dzięki stałej dzikiej karcie, zawodnik ten będzie uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix, który zakończy turniej w jego rodzinnym kraju, a konkretnie w Melbourne. Jednak Batchelor jest również bardzo zadowolony z pozostania w ekipie startującej na Abbey Stadium, z którą w 2014 roku awansował do fazy Play-off Elite League.

Menadżer Rudzików Alun Rossiter podkreśla, iż wierzy w to, że jego przyszłoroczny kapitan będzie podporą zespołu w przyszłorocznych rozgrywkach. - Mam nadzieję oglądać jeszcze lepsze występy Troya w roku 2015, zarówno jako zawodnika, jak i lidera drużyny, ponieważ bardzo w niego wierzę. Jestem pewny, że jako kapitan może on nieco podnieść swoje umiejętności i ten fakt może mu pomóc. On jest niesamowitym zawodnikiem, ma duże umiejętności i już nie mogę się doczekać, aby móc go oglądać ponownie w Swindon - przyznaje sternik klubu ze Swindon.

Dodatkowo opiekun Rudzików jest pod wrażeniem postępów, jakie czyni Australijczyk w serii Speedway Grand Prix i wierzy, że kolejny rok będzie bardzo udany dla zawodnika, który będzie kapitanem w jego zespole. - Jestem oczywiście również bardzo zadowolony, że Troy ponownie będzie występował w cyklu Speedway Grand Prix. Uważałem, że on zrobił w zeszłym sezonie wystarczająco dużo, aby dostać kolejną szansę, jak można bowiem zapomnieć jego cudowny występ w Kopenhadze (20 punktów w siedmiu wyścigach na Parken - przyp. red.)? On jest zawodnikiem światowej klasy. Troy jest już niemal częścią klubu ze Swindon, odkąd do nas wrócił i jest świetnym punktem zaczepienia, jeśli chodzi o budowanie pierwszej piątki zespołu. Jestem również przekonany, że on będzie jeszcze lepiej zorganizowany pod kątem logistycznym, a przyszły rok będzie dla niego wielki. Nachodzą ekscytujące czasy, jednocześnie dla Swindon i Troya Batchelora - dodaje Alun Rossiter.