ROW Rybnik dogrywa kontrakty polskich zawodników. Damian Baliński jest pewny. Na drugie miejsce jest trzech kandydatów. W Rybniku mówią, że choć nie ma jeszcze podpisanej umowy z Balińskim to w ciemno można założyć, że będzie on jeździł w klubie w sezonie 2016.

Potrzeba jednak jeszcze jednego polskiego zawodnika i tu mamy kłopot urodzaju. Wcześniej prezes Krzysztof Mrozek dogadał warunki kontraktu z Rune Holtą, ale potem pojawiła się koncepcja z Tomaszem Gapińskim. Teraz on zdaje się być bliżej klubu, choć nic nie jest jeszcze przesądzone. W końcu Grzegorz Walasek, który też jest na liście życzeń, zawsze może zmienić zdanie i wybrać ROW zamiast Orła Łódź. Holta też czeka, bo był przekonany, że jest dogadany z Rybnikiem i już niczego nie szukał.

Wiele natomiast wskazuje na to, że nad polskim duetem będzie wisiał bat w osobie Rafała Szombierskiego. Trener Piotr Żyto jest nim zachwycony. Szombierski regularnie uczestniczy w treningach, ciężko pracuje, słowem robi wszystko, żeby przekonać do siebie nowego szkoleniowca. Swoją drogą to ciekawe co z tego wyjdzie i czy klub ostatecznie zdecyduje się podpisać kontrakt a Szombierskim. Rok temu zawodnik też pracował zimą za dwóch, ale kiedy przyszedł sezon to zeszło z niego ciśnienie i już nie było tak wesoło. Brakowało już tego zaangażowania. Czy historia się powtórzy?

Przypomnijmy, że Rybnik ma już zakontraktowaną grupę zdolnych juniorów i dwóch stranieri: Grigorija Łagutę i Andreasa Jonssona. Pewne jest też pozostanie Maxa Fricke i Dakoty Northa. Ten ostatni ma być rezerwowym.