Do końca okna transferowego pozostało zaledwie sześć dni, a ekipa z Gdańska nie ma jeszcze skompletowanego składu. Oto rozwiązania, które pozwolą Wybrzeżu w wystartowaniu w lidze.Jak już wiadomo gdańska drużyna została zdegradowana już do pierwszej ligi, tym samym tracąc miejsce w ekstralidze. Drugim mankamentem jest to, że sekcja żużlowa nadal jest w rękach Korporacji Wybrzeże, z którą dotychczasowy sponsor, Grupa Lotos nie chce współpracować.

Prezydent Miasta Gdańska, Paweł Adamowicz wraz z prezesem GAMK Mirosławem Zdanowiczem podjęli próbę ratowania ekstraligi dla Gdańska, lecz mimo pomocy kibiców i zapewnień sponsora nie udało im się to. Teraz pozostaje już ratowanie żużla w Gdańsku, by nie zniknął on z żużlowej mapy Polski.

Warianty są dwa. Jednym z nich jest podpisanie nowego porozumienia o przejęciu sekcji od Korporacji do GAMK, które przejęłoby sekcję bez zobowiązań finansowych oraz zakontraktowanych już zawodników i miejsce w pierwszej lidze.

Paweł Adamowicz zwrócił się do prezesa Grupy Lotos, Pawła Olechnowicza w specjalnym liście. Teraz najwięcej będzie zależało właśnie od Grupy Lotos, która chce dalej wspierać żużel na Pomorzu, lecz postawiła prosty warunek, chce pracować z ludźmi uczciwymi. Przejrzystość w klubie ma być priorytetem, który zapewnia Paweł Adamowicz, który chce stworzyć nowy klub i drużynę, która rozpocznie rozgrywki od drugiej ligi.

Czasu jest jednak coraz mniej, a kibice zaczynają się niepokoić o losy swego ukochanego sportu. Miejmy nadzieje, że wszystko szybko się wyjaśni i w Gdańsku nadal będzie można się cieszyć z oglądania tego jakże emocjonującego sportu.