POLSKA
Nie takiego obrotu sprawy spodziewali się krośnieńscy kibice. W półfinale P2LŻ ich ulubieńcy przegrali u siebie z ekipą z Gdańska w stosunku 39:51. Dawid Stachyra (6 punktów), reprezentujący miejscowe Wilki zdecydował się na obszerne podsumowanie tego spotkania, jak i całego sezonu w swoim wykonaniu.
Przed niedzielnym pojedynkiem fani gospodarzy liczyli na choćby minimalne zwycięstwo ze zwycięzcą rundy zasadniczej w drugiej lidze. Oczekiwania jednak przy zderzeniu z rzeczywistością okazały się mało realne. Wpływ na taki rozwój zdarzeń miała z pewnością ulewa, która nawiedziła Krosno około godzinę przed planowanym spotkaniem. - Wynik niestety jest jaki jest. Plany były troszkę inne i liczyłem też na jakieś minimalne, ale jednak zwycięstwo. Nie wiem, co mogli powiedzieć koledzy, na pewno w moim przypadku te warunki torowe po tym deszczu znacznie pokrzyżowały wszystko. Już na pierwszy bieg wzięliśmy z teamem poprawki w stosunku do tego, co było na treningu i zacząłem nieco inaczej, a okazało się to jeszcze za mało. Naprawdę ciężko było zgadnąć, co założyć, żeby było dobrze. To są właśnie też uroki takiego jeżdżenia w „domu. Trenujemy na czymś, o czym myślimy, że będzie ok., następnie przychodzi taki dzień jak ten, kiedy nadciąga poważna burza i ten tor robi się dla nas obcy. Zawodnikom przyjezdnym jest łatwiej, bo mniej o tym myślą. Goście po prostu widzą to, co mają i próbują do tego ustawienia. My porównujemy to do treningów, niestety w moim przypadku to bardzo pokrzyżowały plany, później były te przerwy. Tak naprawdę ten tor na koniec znowu zrobił się twardszy i wrócił do takiego, jakim był pierwotnie, więc znowu trzeba było te motocykle osłabiać. Tak to się toczyło. Szkoda, bo chcieliśmy wygrać też przede wszystkim dla kibiców, bo przybyli też w licznym gronie. Po tym meczu pozwolę sobie też na takie podsumowanie sezonu. Zawsze uważałem kibiców z Krosna za takich „topowych”, bo czy jest dobrze, czy źle, zawsze przychodzili w licznym gronie. Chciałem im też bardzo podziękować za doping. Szkoda, że po prostu zakończyliśmy ten sezon w domu takim małym blamażem, bo chcieliśmy wygrać. Teraz zostaje tak naprawdę już tylko odjechanie meczu, bo nie ma co ukrywać, że po takim spotkaniu faworyt do finału jest tylko jeden. Jest to formalność, żeby to był Gdańsk, więc powoli można już gratulować rywalom awansu. Trzeba też powiedzieć, że zawodnicy pokazali w tym meczu, że są tak o klasę wyżej, czy to „Gafur”, „Jabłko”, czy „Zorro” po prostu fruwali przy nas, więc to też pokazuje, że jeszcze musimy dużo jeździć i dużo próbować, żeby z nimi na równi walczyć - mówił po przegranym spotkaniu Stachyra.
Przy niekorzystnych warunkach założenie przedmeczowe, jeśli chodzi o ustawienia, biorą w łeb. Dodatkowo krośnieński tor był z czasem trudniejszy do jazdy, jednak jakby naprzeciw temu nasz rozmówca pod koniec spotkania radził sobie na nim lepiej. - Pod koniec zawodów każdy miał problem z płynnością jazdy, bo nie ma co ukrywać, że te dziury wyszły dosyć mocne. Paradoksalnie mnie pod koniec meczu się najlepiej jechało. To świadczy tylko o tym, że ten początek był totalnie nietrafiony z przełożeniami, a niestety na takim torze, gdzie jest dużo dziur, jest to bardzo kluczowe, bo motocykl źle dopasowany wybiera wszystko. W tym meczu fruwaliśmy wszyscy, a wtedy po jednym, czy dwóch biegach można się już tak fizycznie zmęczyć, że już się odechciewa. Ja po prostu jadąc systematycznie z biegu na bieg, gdzieś tych sił miałem najwięcej na koniec. To tylko świadczy o tym, że ten motor mnie strasznie „wymordował” z początku, czyli był nietrafiony. Gdzieś potem ta końcówka była lepsza, te dwie „dwójki” wpadły i już było inaczej. Jednak wtedy było już niestety za późno, żeby cokolwiek odmienić - skomentował.
Walkę o awans prawie na pewno krośnianie już przegrali. Na zwycięstwo w dwumeczu liczyć mogą już jedynie niepoprawni optymiści, jednak rzeczywistość będzie raczej zgoła odmienna. - Z jednej strony trzeba powiedzieć, że to jest sport i wszystko się może zdarzyć, aczkolwiek moim zdaniem też trzeba patrzeć na wszystko realistycznie, a nie jakoś „hurra-hop” optymistycznie. To może brzmieć tak trochę nie po sportowemu, ale niestety, jeśli nie potrafimy wygrać meczu w domu, to o dobry wynik ciężko będzie pokusić się z jeszcze mocniejszym u siebie Gdańskiem. Pozostaje nam pojechać z twarzą, jeśli nam wszystko dobrze wyjdzie, możemy pokusić się o niespodziankę. Jeśli nie, to może pojedziemy lepiej niż u siebie, bo myślę, że gorzej nie mogło być niż to, co wszyscy widzieli. Pod kątem rewanżu, może być tylko lepiej - przyznał.
Występy w KSM-ie Krosno miały być „przygodą” na jeden rok, aby odbudować swoją formę. Jednak w przypadku naszego rozmówcy założenia i plany niestety zostały pokrzyżowane przez uraz na początku sezonu. W jego trakcie, zwłaszcza biorąc pod uwagę bardzo małą liczbę spotkań w najniższej klasie rozgrywkowej w Polsce, trudno było to już nadrobić. - Nie wiem, co odpowiedzieć odnośnie moich planów. Wszystko, co sobie zaplanowałem przez ostatnie dwa, trzy lata, to totalnie się nie spełniło. Było to coś, na co w większości nie miałem wpływu, więc ciężko jest coś tak naprawdę zaplanować. W tym roku też zdecydowałem się na jazdę w drugiej lidze, żeby się odbudować. Miała to być taka jednosezonowa przygoda, żeby po tych kłopotach nabrać znowu pewności siebie i wrócić do pierwszej ligi. Tu niestety nastąpił kolejny pech losowy. W pierwszym meczu od razu kontuzja. Praktycznie wypadłem z jazdy na półtorej miesiąca. Przy tak niewielkiej ilości meczów, jaka jest w drugiej lidze, opuściłem tak naprawdę połowę. Nie da się tego nadrobić. Wszystko, co zaplanowałem na ten sezon, też po prostu nie wypaliło, więc jest to taki kolejny zmarnowany rok. Finansowo też nie potrafiłem się odkuć, bo odjechałem raptem cztery mecze ligowe. Było ich mało, więc ciężko było też nadążyć za chłopakami, którzy jeżdżą na co dzień w obcych ligach. Jest to ciężki temat. Chciałbym dużą pracę wykonać w zimie, bo nie ukrywam, że jest to taki ostatni dzwonek. Uważam dalej, że swoją wartość znam i wiem, że jestem w stanie zdobywać punkty. Tylko niestety jak się nie ma zbytnio na czym i nie ma się poukładanych spraw, a tutaj jest duży problem finansowy, to nie da się ścigać. To wszystko idzie już w kierunku dużego profesjonalizmu i dużo szczegółów gra rolę. Mowa o szczegółach, a u mnie podstawy są mocno naruszone, więc będę w zimie chciał otoczyć się jakąś dużą grupą sponsorów, namówić wiele osób i firm do współpracy, odwdzięczając się na torze. Teraz bez takiej pomocy nie jestem w stanie sobie dać rady, a wiem, że w żużlu jestem w stanie zaistnieć, bo przecież jeszcze dwa lata temu wygrywałem w chłopakami, którymi dzisiaj nie mogę „złapać”. Niestety na razie jest zbyt dużo problemów, żeby ponownie być tym Stachyrą, który był dwa lata temu, więc czeka mnie dużo pracy. Nie ukrywam, że jest bardzo ciężko, aczkolwiek się do końca nie załamuję, choć momentami jest już kryzysowo. Jak mówię, wiem jeszcze jak się robi punkty, wiem jak się jeździ, tylko niestety wszystko trzeba mieć poukładane, żeby to grało - zakończył rozmowę z portalem eSpeedway.pl, Dawid Stachyra.
PGE Ekstraliga
Betard Sparta Wrocław vs
Gezet Stal Gorzów
piątek 18:00
BAYERSYSTEM GKM Grudziądz vs
Orlen Oit Motor Lublin
piątek 20:30
Stelmet Falubaz Zielona Góra vs
Pres Toruń
niedziela 17:00
Krono Plast Włókniarz Częstochowa vs
Innpro ROW Rybnik
niedziela 19:30
Metlakas 2 Ekstraliga
Moonfin Malesa Ostrów vs
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź
czwartek 19:00
Abramczyk Polonia Bydgoszcz vs
Cellfast Wilki Krosno
niedziela 14:30
P | Nazwa | M | PD | PM |
![]() |
||||
1. | ![]() |
4 |
8 |
+76 |
2. | ![]() |
4 | 7 | +36 |
3. | ![]() |
4 | 6 | +32 |
4. | ![]() |
4 | 4 | +22 |
5 | ![]() |
4 | 3 | -22 |
6. | ![]() |
4 | 2 | -6 |
7. | ![]() |
4 |
2 | -66 |
8. | ![]() |
4 |
0 |
-58 |
![]() |
||||
1. | ![]() |
3 | 6 | +24 |
2. | ![]() |
3 | 4 | +45 |
3. | ![]() |
3 | 4 | +14 |
4. | ![]() |
3 | 3 | +4 |
5. | ![]() |
3 | 3 | -2 |
6. | ![]() |
3 | 2 | -18 |
7. | ![]() |
2 | 0 | -10 |
8. | ![]() |
2 |
0 |
-57 |
![]() |
||||
1 |
|
4 | 6 | +16 |
2. | ![]() |
4 | 6 | +44 |
3. | ![]() |
3 | 4 | +14 |
4. | ![]() |
4 | 4 | -2 |
5. | ![]() |
3 | 2 | 8 |
6. | Speedway Kraków | 3 | 2 | -50 |
7 | ![]() |
3 | 0 | -30 |
![]() |
||||
1. | ![]() |
1 | 2 | +10 |
2. | ![]() |
1 | 2 | +4 |
3. | ![]() |
1 | 2 | +2 |
4. | ![]() |
1 | 2 | +2 |
5. | ![]() |
1 | 0 | -2 |
6. | ![]() |
1 | 0 | -2 |
7. | ![]() |
1 | 0 | -4 |
8. | ![]() |
1 | 0 | -10 |
![]() |
||||
1. | ![]() |
6 |
12 |
+104 |
2. | ![]() |
6 | 8 | +102 |
3. | ![]() |
6 | 8 |
+18 |
4. | ![]() |
5 |
6 |
+10 |
5. | ![]() |
8 | 4 |
-110 |
6. | ![]() |
6 | 4 | -36 |
7. | ![]() |
6 |
0 | -88 |
1. | ![]() |
24 |
2. | ![]() |
18 |
3. | ![]() |
17 |
4. | ![]() |
17 |
5. | ![]() |
12 |
6. | ![]() |
11 |
7. | ![]() |
11 |
8. | ![]() |
10 |
9. | ![]() |
8 |
10. | ![]() |
7 |
11. | ![]() |
6 |
12. | ![]() |
5 |
13. | ![]() |
4 |
14. | ![]() |
3 |
15. | ![]() |
1 |
1. | ![]() |
|
2. | ![]() |
|
3. | ![]() |
|
4. | ![]() |
|
5. | ![]() |
|
6. | ![]() |
|
7. | ![]() |
|
8. | ![]() |
|
9. | ![]() |
|
10. | ![]() |
|
11. | ![]() |
|
12. | ![]() |
|
13. | ![]() |
|
14. | ![]() |
|
15. | ![]() |
|
16. | ||
17. | ||
18. | ||
19. | ||
20. |
1. |
![]() |
|
2. |
![]() |
|
3. | ![]() |
|
4. | ![]() |
|
5. | ![]() |
|
6. | ![]() |
|
7. | ![]() |
|
8. | ![]() |
|
9. | ![]() |
|
10. | ![]() |
|
11. | ![]() |
|
12. | ![]() |
|
13. | ![]() |
|
14. | ![]() |
|
15. | ![]() |
|
16. | ![]() |
|
17. | ![]() |
|
18. | ![]() |
|
19. | ![]() |
|
20. | ||
21. | ||
22. |
Sam Masters w sezonie 2023 w Polsce będzie zdobywał punkty dla GTM Startu Gniezno. Australijczyk, po raz kolejny udowodnił swoją wartość i kolejny rok z rzędu był w czołówce zawodników pod średnią biegową w 2. Lidze Żużlowej. Specjalnie dla eSpeedway.pl, zawodnik opowiedział nam o swoich początkach na żużlu oraz o kontrowersyjnej wypowiedzi Sławomira Knopa.
Więcej wywiadówW niedzielę oficjalnie zakończył się sezon żużlowy 2022 w Polsce. Tegoroczne rozgrywki były szczególne. Inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego spowodowała, że na polskich torach zabrakło rosyjskich zawodników, którzy zostali zawieszeni w prawach zawodnika. Taka decyzja na pewno nie zadowoliła Betard Sparty Wrocław oraz For Nature Solutions Apatora Toruń, ponieważ Rosjanie najprawdopodobniej byliby liderami swoich drużyn.
Więcej felietonówAbsolutna gratka dla fanów żużla! Dostępny jest już „Niezbędnik Żużlowy" - 196 stron o wszystkich rozgrywkach na rok 2023. Składy, terminarze, tabele, wywiady, felietony oraz przewodniki, a nawet więcej! Wszystko, czego potrzebuje kibic żużla na nowy sezon.
Więcej artykułów