
Spotkanie w
Bydgoszczy od początku do końca stało na wysokim poziomie, o tym fakcie świadczy wynik. Eks-polonista
Piotr Protasiewicz zaliczył mecz sezonu na torze swojej byłej drużyny. PePe zdobywając 15 punktów walnie przyczynił się do cennego wyjazdowego zwycięstwa
Kronopolu. W drużynie Polonistów nie zawiódł jedynie
Rafał Okoniewski, który wywalczył 11 punktów.Nie tak wyobrażali sobie kibice
Polonii Bydgoszcz. koniec pierwszego pojedynku o pozostanie w
Speedway Ekstralidze. W ponurych nastrojach opuszczali stadion po przegranej miejscowej drużyny. Kibice drużyny gości za to do
Zielonej Góry wrócą z uśmiechem na twarzy, ponieważ ich pupile zgotowali im nie małą niespodziankę. Osłabieni brakiem
Fredrika Lindgrena goście nie odpuścili i stoją teraz na o wiele lepszej pozycji przed spotkaniem rewanżowym, które odbędzie się 16 września w grodzie Bahusa.
To już trzeci mecz tych dwóch drużyn w tym sezonie, każdy z nich stał zawsze na wysokim poziomie. 5 sierpnia Polonia także podejmowała na swoim torze zielonogórzan, nie obyło się wtedy bez kontrowersyjnych decyzji. Nie inaczej było dzisiaj. Zawodnicy gości, aż trzy razy do startu podjeżdżali w ostatnich sekundach po murawie. Od bieżącego sezonu istnieje przepis o wykluczeniu zawodnika za taki czyn. Czy sędzia
Wojciech Grodzki tego nie widział, czy może nie chciał widzieć tego... Nie wiadomo. Całe widowisko stało na poziomie takim jakby to była walka o złoto, a nie o utrzymanie. Walka na torze do ostatnich metrów, oraz wspaniały doping kibiców obu drużyn. Podobnie z pewnością będzie za dwa tygodnie podczas meczu rewanżowego. Spotkanie rozpoczęło się pechowo dla gospodarzy. W biegu juniorskim na punktowanej pozycji zdefektował motocykl
Krzysztofowi Buczkowskiemu, w efekcie goście zwyciężyli w stosunku 4:2. Na ripostę gospodarzy nie trzeba było długo czekać. W drugim biegu szwedzka para gospodarzy zwyciężyła podwójnie. Na wyjściu z pierwszego łuku
Andreas Jonsson. wypchnął zawodnika gości - Grzegorza Walaska.
Greg, nie widząc już szans na walkę zjechał z toru. Zawodnicy po zakończeniu biegu zaczęli rozmawiać, ŧuż za bramą wyjazdową. Wściekłego Walaska musieli odciągać mechanicy od stojącego obok Jonssona.
W biegu trzecim za brak deflektora wykluczony został Niels Kristian Iversen. Osamotniony
Sebastian Alden nie sprostał parze Okoniewski - Szczepaniak. Kolejny bieg również zakończył się podwójną wygraną, ale na korzyść gości. Po czwartym biegu na tablicy świetlnej widniał wynik 13:11 dla gospodarzy. W ciągu dwóch kolejnych biegów bydgoszczanie odskoczyli na osiem punktów różnicy. Zawodnicy trenera
Ruteckiego wygrali bieg piąty podwójnie, a gonitwę szóstą w stosunku 4:2. Prawdziwe uderzenie ze strony gości miało miejsce w biegach ósmym i dziewiątym. Goście wygrali je podwójnie, i doprowadzili do remisu po - 27. Wszystko za sprawą
Grzegorza Walaska. Zielonogórzanin po niepewnym początku przebudził się i wygrał obydwa biegi. Jak ryba w wodzie na bydgoskim torze czuł się dzisiaj Piotr Protasiewicz. Popularny PePe udowodnił to w biegu dziesiątym gdzie po słabym starcie przeszedł z czwartego miejsca na pierwsze. Emocji nie zabrakło w kolejnym biegu. Wspaniałą walkę o jeden punkt stoczyli
Krystian Klecha z
Ricky Klingiem. Z tego pojedynku obronną ręką wyszedł Polonista, a jego kolega klubowy Jonas Davidsson z bezpieczną przewagą wjechał na linię mety przed Iversenem.
Po podwójnej wygranej w biegu dwunastym wydawało się, że wszystko dochodzi do normy w obozie gospodarzy. W parkingu dwoił się i troił
Tomasz Gollob, który dzisiejszego dnia pomagał Polonii Bydgoszcz. Niestety dla gospodarzy znakomicie dzisiaj jeździł Piotr Protasiewicz. Eks-polonista razem z Iversenem podwójnie zwyciężył w biegu trzynastym odrabiając stratę z poprzedniej gonitwy. Przed biegami nominowanymi trudno było wskazać, kto ma większe szanse na zwycięstwo. W pierwszym z nich do ostatnich sił o jeden punkt walczył
Michał Szczepaniak, nie przesądziło to jednak o końcowym wyniku. Do ostatniej gonitwy z 43 punktami podjeżdżali gospodarze, a z 41 na koncie zielonogórzanie. Zawodnicy trenera Grabowskiego nie pozostawili żadnych złudzeń Polonistom. Para Protasiewicz - Iversen skopiowała swój wyczyn z biegu trzynastego i przesądziła o końcowej wygranej swojej drużyny.
Do potyczki rewanżowej zielonogórzanie przystąpią już z Fredrikiem Lindgrenem, a Poloniści z
Emilem Sajfutdinovem. 16 września dowiemy się, która z tych dwóch drużyn będzie musiała opuścić szeregi Ekstraligi. Po dzisiejszym spotkaniu bliżej tego są bydgoszczanie, a w roli faworyta podczas meczu w Zielonej Górze będzie miejscowy ZKŻ. Przypomnijmy, że bydgoszczanie w tym sezonie sprawili niespodziankę w winnym grodzie wygrywając w stosunku 46:43. Nikt w Bydgoszczy nie miałby nic przeciwko, aby takim samym roztrzygnięciem zakończyło się spotkanie rewanżowe, które by dało kolejną szansę dla Polonii Bydgoszcz na utrzymanie .
Polonia Bydgoszcz:
9. Andreas Jonsson (3,2,1,0,2) 8
10. Jonas Davidsson (2*,1*,0,3,0) 6+2
11. Rafał Okoniewski (3,3,2,2*,1) 11+1
12. Michał Szczepaniak (2*,2*,1*,1,1) 7+3
13. Krystian Klecha (1,3,1,1) 6
14. Marcin Jędrzejewski (2,0,3) 5
15. Krzysztof Buczkowski (d,1,0) 1
ZKŻ Kronopol Zielona Góra:
1. Grzegorz Walasek (d,1,3,3,1,3) 11
2. Sebastian Alden (1,1,w,0) 2
3. Fredrik Lindgren ZZ
4. Niels Kristian Iversen (w,0,2*,2*,2,3,3) 12+2
5. Piotr Protasiewicz (3,2,3,3,2*,2*) 15+2
6. Grzegorz Zengota (1) 1
7. Ricky Kling (3,2*,0,0,0,0) 5+1
Bieg po biegu:
1. Kling, Jędrzejewski, Zengota, Buczkowski (d2) 2:4 (2:4)
2. Jonsson, Davidsson, Alden, Walasek (d) 5:1 (7:5)
3. Okoniewski, Szczepaniak, Alden, Iversen (w) 5:1 (12:6)
4. Protasiewicz, Kling, Klecha, Jędrzejewski 1:5 (13:11)
5. Okoniewski, Szczepaniak, Walasek, Alden (w) 5:1 (18:12)
6. Klecha, Protasiewicz, Buczkowski, Iversen 4:2 (22:14)
7. Protasiewicz, Jonsson, Davidsson, Kling 3:3 (25:17)
8. Walasek, Iversen, Klecha, Buczkowski 1:5 (26:22)
9. Walasek, Iversen, Jonsson, Davidsson 1:5 (27:27)
10. Protasiewicz, Okoniewski, Szczepaniak, Kling 3:3 (30:30)
11. Davidsson, Iversen, Klecha, Kling 4:2 (34:32)
12. Jędrzejewski, Okoniewski, Walasek, Kling 5:1 (39:33)
13. Iversen, Protasiewicz, Jonsson, Szczepaniak 1:5 (40:38)
14. Walasek, Jonsson, Szczepaniak, Alden 3:3 (43:41)
15. Iversen, Protasiewicz, Okoniewski, Davidsson 1:5 (44:46)