
"Ten mecz był do wygrania" – powtarzali kibice opuszczający stadion przy ulicy Gliwickiej w Rybniku. RKM po raz kolejny doznał porażki. Tym razem pogromcami okazali się żużlowcy Marmy Rzeszów, wśród których zabrakło Rune Holty. Właśnie w tym upatrywano szansę zwycięstwa. Tak się jednak nie stało. "Żurawie" pokonały "Rekiny" w stosunku 51:39.
W porównaniu do składu awizowano przez rybniczan zaszła jedna zmiana. Miejsce
Romana Povazhny’ego zajął
Roman Chromik. Już wtedy słychać było cichy zawód nielicznie zgromadzonej publiczności. Liczono, że do Rybnika zawita
Chris Harris. Anglik coraz lepiej poczyna sobie na polskich torach, ale napięty terminarz nie pozwolił „Bomberowi” na przyjazd na Górny ¦ląsk.
Pierwszy bieg to świetny start
Dawida Stachyry. Tuż za nim uplasował się
Patryk Pawlaszczyk. Na pierwszym wirażu trzecią pozycję wywalczył sobie
Wojciech Druchniak, który zdecydowany atakiem skierował
Pawła Miesiąca pod bandę. Druga odsłona to atomowe wyjście spod taśmy
Rafała Szombierskiego, który nie miał większych problemów, by znaleźć się na czele stawki. Za jego plecami trwała walka o drugą lokatę między
Tomaszem Chrzanowskim a
Renatem Gafurovem. Popularny „Renatka” na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia wszedł pod łokieć rzeszowianina i dzięki tej akcji rybnicka para przywiozła podwójne zwycięstwo do mety. Moment startowy wyścigu numer trzy był bardzo nerwowy. Sędzia dłużej przytrzymał taśmę. Nie wytrzymał
Tomasz Rempała, który jej dotknął, za co został wykluczony. W powtórce
Maciej Kuciapa nie dał żadnych szans
Martinowi Smolinskiemu oraz
Romanowi Chromikowi. Po trzech gonitwach na tablicy widniał wynik 11:7 dla gospodarzy.
Bieg czwarty rozpoczął stopniowe odrabianie strat przez ekipę
Janusza Stachyry. Ostrą walkę stoczyli
Nicki Pedersen i
Zbigniew Czerwiński. Duńczyk zlekceważył rywali. Popularny „Sałatka” zbliżył się do byłego Mistrz ¦wiata i rozpoczęła się walka na łokcie. Pedersen zamknął jednak rybniczanina przy krawężniku i tym samym dowiózł cenne trzy punkty do mety. Miesiąc pokonał Druchniaka, więc bieg zakończył się rezultatem 2:4.
Piąta gonitwa to słodka zemsta pary Tomasz Chrzanowski-
Karol Baran, którzy pierwszy swój wyścig zostali zmuszeni spisać na straty. „Rekinom” nie pomogła nawet rezerwa zwykła za Chromika w postaci
Denisa Gizatullina, który znalazł się w składzie RKM-u dzięki obiecującej postawie w piątkowym treningu punktowanym przeciwko ekipie Intaru Lazur Ostrów. Rzeszowianie pierwszy raz w meczu wyszli na dwupunktowe prowadzenie (14:16).
Szósta odsłona meczu była niezwykle interesująca. Z pierwszego pola atomowym wręcz startem popisał się Pawlaszczyk, który dość niespodziewanie znalazł się na czele stawki. Za jego plecami trwał zacięty bój między Kuciapą a Czerwińskim. Popularny „Ciapek” nie mógł przeprowadzić skutecznego ataku na pozycję „Pacia”, gdyż tuż za nim szarżował „Sałatka” - raz pod bandą, raz przy samej kredzie. Całą trójkę dzieliło zaledwie kilka metrów. Ku uciesze publiczności rybniczanie doprowadzają do remisu 18:18.
Bieg numer siedem nie obfitował w wielką ilość walki na dystansie. Pewnie wygrał Pedersen, za parą jechał Szombierski i Gafurov. Daleko za rywalami podążał do mety Stachyra. Następny wyścig to walka całej czwórki, którą ostatecznie wygrał Baran. Na prowadzenie znów wychodzą rzeszowianie.
Dziewiąta gonitwa to skuteczna riposta gospodarzy. Na czoło stawki wyforował się Gafurov. Kuciapa cały czas „siedzi” na tylnym kole Szombierskiego, ale „Szumina” nie daje za wygraną. Następuje zmiana z dwupunktowego prowadzenia gości na przewagę gospodarzy również różnicą dwóch „oczek” (28:26).
Od tego momentu, w rybnickiej „machinie” coś się zacięło. Najpierw Smolinski przegrywa ze Stachyrą, następnie Szombierski nie daje rady Miesiącowi i Kuciapie. Bieg trzynasty to rozpaczliwa pogoń Gafurova za Baranem, przy słabszej postawie Czerwińskiego. Przed biegami nominowanymi na tablicy świetlnej widniał wynik 35:43. Stało się jasne, że RKM może co najwyżej wywalczyć remis. Mało kto jednak w to wierzył. Pojedynczy kibice zaczynali powoli opuszczać stadion przy ulicy Gliwickiej.
Czternasty wyścig dnia to znów popisowy start Pawlaszczyka z pierwszego pola. Za nim batalia o drugą lokatę pomiędzy parą gości – Baran-Chrzanowski a szarżującym po całym torze Gizatullinem. Rosjanin znalazł się nawet w pewnym momencie na drugiej pozycji, ale wypchnięty pod bandę ostatecznie musiał oglądać plecy rywali do końca trwania biegu.
Ostatnią gonitwę można by nazwać: „Pedersen dokańcza dzieło”. Duńczyk zwyciężając zapewnił sobie komplet 15 punktów w meczu. W ostatnim spotkaniu, które miało miejsce 2-ego lipca również na torze w Rybniku, Nicki również pozostał niepokonany. Będący na drugim miejscu Gafurov na ostatnim wirażu defektuje. Z wyniku 2:4 robi się 1:5. Cały pojedynek wygrywają goście różnicą 12 punktów – 39:51.
Płacz i zgrzytanie zębów? Raczej przyzwyczajenie – smutek, żal, gorycz. Ileż razy można słuchać tłumaczeń, że tor nie pasował i że założono nie tą zębatkę co trzeba...? Panowie, toż to już Ekstraliga – nie zabawa. Tabela odzwierciedla owe usprawiedliwienia… Nie można robić tak prostych błędów taktycznych. Nie można wygrywać startu i przepuszczać zawodnika. Nie można, nie można, nie można… I tak w kółko. Prezes klubu
Aleksander Szołtysek po meczu wezwał do budynku klubowego cały zespół. Nie wiadomo, co im powiedział. Jednak pewne jest jedno – na pewno nie pochwalił, bo też nie ma za co. Wręcz przeciwnie – zapewne zganił. Nasuwa się jednak pytanie: „Czy przypadkiem nie należałoby zacząć rachunku sumienia od własnej osoby?”…
RKM Rybnik
9. Rafał Szombierski 8+1 (3,2,2*,1)
10. Renat Gafurov 8+2 (2*,1*,3,2,d2)
11. Roman Chromik 4 (1,-,2,0,1)
12. Martin Smolinski 3 (2,1,0,-)
13. Zbigniew Czerwiński 5 (2,1,2,0,-)
14. Patryk Pawlaszczyk 8 (2,3,0,-,3)
15. Wojciech Druchniak 1 (1,0,0)
16. Denis Gizatullin 2 (0,2,0)
Marma Polskie Folie Rzeszów
1. Tomasz Chrzanowski 7+1 (1,3,1,1,1*)
2. Karol Baran 8+1 (0,2*,3,1,2)
3. Maciej Kuciapa 10+2 (3,2,1,2*,2*)
4. Tomasz Rempała 0 (t,0,0,-)
5. Nicki Pedersen 15 (3,3,3,3,3)
6. Dawid Stachyra 7 (3,0,1,3)
7. Paweł Miesiąc 4 (d4,1,3)
8. Marcin Leś - (NS)
Bieg po biegu (II zestaw meczowy):
1. (66,85) Stachyra, Pawlaszczyk, Druchniak, Miesiąc (d4) 3:3
2.
(66,17) Szombierski, Gafurov, Chrzanowski, Baran 5:1 (8:4)
3. (66,61) Kuciapa, Smolinski, Chromik, Rempała (t) 3:3 (11:7)
4. (67,10) Pedersen, Czerwiński, Miesiąc, Druchniak 2:4 (13:11)
5. (66,69) Chrzanowski, Baran, Smolinski, Gizatulin 1:5 (14:16)
6. (67,81) Pawlaszczyk, Kuciapa, Czerwiński, Rempała 4:2 (18:18)
7. (66,58) Pedersen, Szombierski, Gafurov, Stachyra 3:3 (21:21)
8. (66,88) Baran, Czerwiński, Chrzanowski, Pawlaszczyk 2:4 (23:25)
9. (66,44) Gafurov, Szombierski, Kuciapa, Rempała 5:1 (28:26)
10. (67,19) Pedersen, Chromik, Stachyra, Smolinski 2:4 (30:30)
11. (67,49) Miesiąc, Kuciapa, Szombierski, Druchniak 1:5 (31:35)
12. (67,38) Stachyra, Gizatulin, Chrzanowski, Chromik 2:4 (33:39)
13. (67,50) Pedersen, Gafurov, Baran, Czerwiński 2:4 (35:43)
14. (68,02) Pawlaszczyk, Baran, Chrzanowski, Gizatulin 3:3 (38:46)
15. (67,06) Pedersen, Kuciapa, Chromik, Gafurov (d2) 1:5
(39:51)
NCD: - Rafał Szombierski (66,17 sek. – wyścig 2)
Sędziował: Józef Piekarski
Widzów: ok. 3000
Na pomeczowe wypowiedzi zapraszamy w godzinach przedpołudniowych.