W sezonie 2011 Kenneth Bjerre będzie występował aż na czterech frontach ligowych: w Polsce, Danii, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Jednak tylko rozgrywki w trzech pierwszych krajach będą traktowane priorytetowo. Filigranowy Duńczyk nie zamierza występować w pełnym wymiarze podczas meczów ligi szwedzkiej.

Zbliżające się rozgrywki niosą sporo zmian dla Kennetha Bjerre. Co prawda nadal będzie on bronił barw drużyny z Wrocławia, jednak zmienił pracodawcę na Wyspach (King’s Lynn) i w Danii (Grindsted). Po rocznej przerwie postanowił też powrócić  do Elitserien. W nadchodzącym sezonie będzie zdobywał punkty dla Lejonen Gislaved. Bjerre nie zamierza jednak traktować priorytetowo rozgrywek ligi szwedzkiej.

- Wystąpię tylko w tych spotkaniach, w których będę chciał. Tak to ma wyglądać i nie wiedzę  w tym żadnego problemu - zapowiada siódmy zawodnik Grand Prix 2010.

Nowy zespół Kennetha przystąpi do sezonu 2011 mocno odmieniony. Przede wszystkim zabraknie ubiegłorocznych liderów czyli Nicki Pedersena i Leigh Adamsa. Kierownictwo klubu postawiło na młodszych zawodników: Chris Holdera, Troya Batchelora, Darcy Warda, Dennisa Anderssona czy Leon Madsena. Bjerre nie obawia się jednak o wynik końcowy. - To zespół, który zdobywał już tytuły mistrzowskie i z pewnością wiedzą co robią. Mają w swoim zespole kilku młodych perspektywicznych zawodników, fajnie będzie startować w jednym zespole - przyznaje Duńczyk.

Skład Lejonen z pewnością nie stawia tej drużyny w gronie faworytów, jednak Kenneth jest dobrej myśli. - Zobaczymy jak się sprawy potoczą. Czeka nas naprawdę długi sezon i nie ma znaczenia co wydarzy się przed fazą play-off. Kiedy już znajdziesz się w finałach, każdy może wygrać - zakończył.