Druga runda tegorocznego turnieju cyklu Grand Prix odbędzie się na torze w Bydgoszczy. W inauguracyjnych zmaganiach o tytuł najlepszego żużlowca na świecie w nowozelandzkim Auckland triumfował Jarosław Hampel. Popularny "Mały" chciałby podtrzymać dobrą passę.

- Chciałbym w Bydgoszczy utrzymać dobrą formę i nie przegrywać w rywalizacji. Plan mam taki, aby pojechać dobrze, aczkolwiek na bydgoskim torze nigdy nie błyszczałem, ale mam nadzieję, że w tym roku będzie to zupełnie inaczej wyglądać. Ten tor nie sprawia mi większych trudności, ale wcześniej nigdy nie potrafiłem pojechać tutaj dobrze, aby powalczyć o coś więcej niż tylko półfinał. W tym roku chciałbym to zmienić - powiedział Jarosław Hampel na antenie Radia Zielona Góra.

Czy zawodnik odczuwa presję ze strony polskich kibiców? - Wiem, że oczekiwania kibiców są bardzo duże. Presja jest i ona pojawi się też przed turniejem, ale trzeba sobie z tym poradzić. Chcę pojechać dobrze i nie potrzebuję większej mobilizacji. Fajnie jednak gdy będzie dużo kibiców. Wtedy na pewno będzie się przyjemniej jeździć - dodał "Mały".

Tegoroczne zmagania o tytuł IMŚ może być niezwykle zacięta. Hampel przyznaje, że trudno wskazać zdecydowanego faworyta cyklu Grand Prix. - Rywalizacja o mistrzostwo świata będzie niezwykle ciekawa. Jest kilku zawodników, którzy naprawdę prezentują wysoką formę i liczą się w walce o medale. To powoduje że atrakcyjność cyklu wzrasta - zakończył żużlowiec Stelmetu Falubazu Zielona Góra.

Hampel ma nadzieję, że po Grand Prix Europy zostawi po sobie pozytywne wrażenie