W minioną niedzielę Get Well Toruń odniósł domowe zwycięstwo nad Grupą Azoty Unią Tarnów 51:39. Jednym z liderów zwycięskiej drużyny był Jack Holder, który zakończył spotkanie z dorobkiem 10 punktów i bonusa. W rozmowie z Naszym portalem opowiedział o niedzielnym spotkaniu i planach na dalszą część sezonu.

- Z pewnością fakt samego zwycięstwa cieszy, choć tak naprawdę planowaliśmy zdobyć 3 punkty. Jednak ani Nam ani Naszym rywalom nie udało się zdobyć bonusa. Gdybyśmy zdobyli 3 punkty, to z pewnością byłoby nieco więcej szans na to, aby jeszcze powalczyć o fazę play-off. Jeżeli chodzi o mnie samego, to cieszę się z mojego występu. Chciałbym zawsze kończyć zawody z dwucyfrową zdobyczą punktową. - tak podsumował niedzielne spotkanie Jack Holder.

- Czekają Nas teraz dwa ciężkie spotkania. W najbliższą niedzielę jedziemy do Wrocławia, a potem do Gorzowa. Obaj Nasi rywale są dobrymi zespołami. Na pewno brak Runego Holty nie pomaga Nam, ale to nie jest powód, który sprawiłby w decydującej mierze o Naszych niepowodzeniach. Zrobimy wszystko, aby powalczyć o jak największą liczbę punktów. - tak zawodnik opowiedział o kolejnych spotkaniach z drużyną z Torunia.

Poza startami dla toruńskiego zespołu - młodszego z braci Holderów czekają w tym sezonie starty w barwach Somerset Rebels. Rebelianci radzą sobie w tym sezonie dość dobrze, bowiem aktualnie znajdują się na trzeciej pozycji w tabeli SGB Premiership. - Z pewnością cieszę się z tego, jak powodzi się mi i mojej drużynie. Naszym celem na ten moment cały czas pozostaje awans do fazy play-off. Co to potem będzie? Kto wie... Na pewno celem każdego sportowca jest to, aby zgarniać najwyższe laury. I tak też będzie i w tym przypadku.