Wywalczony srebny medal Indywidualnych Mistrzost Świata 2013 przez Jarosława Hampela to trzeci w karierze krążek zdobyty przez Polaka. Przed ostatnią rundą tegorocznych zmagań cyklu GP, "Mały" liczył, że włączy się do walki o złoto. Żużlowiec tracił do Taia Woffindena szesnaście punktów, ale ostatecznie niespodzianki nie było.

Jarosław Hampel został wicemistrzem świata dzięki zwycięstwu w 19. biegu turnieju Grand Prix Polski (ostatnia runda cyklu GP), która odbyła się na MotoArenie w Toruniu. Najgroźniejszym rywalem Polaka w walce o srebrny krążek był Duńczyk Niels Kristian Iversen.

"Mały" ma już dwa srebrne i jeden brązowy medal IMŚ. - Miałem dwie lub trzy rundy, które mi nie wyszły i to były zawody w Pradze, Cardiff i Kopenhadze. Zwykle na tych torach ścigałem się świetnie. Spodziewałem się trochę więcej. Miałem także kilka bardzo dobrych turniejów i wygrałem trzy razy. Stanąłem również na podium kilka razy, ale to nie wystarczyło, aby zdobyć złoty medal - powiedział Jarosław Hampel na łamach serwisu speedwaygp.com.

- Nie można mieć złego dnia. Może raz, to jest jeszcze w porządku, ale nie dwa lub trzy, tak, jak ja. Sezon jest bardzo długi, więc musisz być gotowy za każdym razem i koncentrować się na każdej rundzie - przyznał "Mały".

Indywidualnym Mistrzem Świata w jeździe na żużlu został Tai Woffinden. - Tai zawsze przywoził sporo punktów. Czegoś mi brakowało w Kopenhadze, Cardiff i Pradze, chociaż czułem się wtedy dobrze. Nie potrafię jeszcze powiedzieć, dlaczego tak się stało  - dodał Hampel.