Już dziś rozpocznie się kolejna runda walki o tytuł najlepszego jeźdźca globu. Jednym z uczestników batalii będzie obecnie piąty w klasyfikacji z taką samą ilością punktów, co wyprzedzający go Jason Crump Andreas Jonsson. Szwed liczy na dobry rezultat w Grand Prix w Toruniu z kilku powodów. Ma bardzo blisko do domu w Bydgoszczy i jest w znakomitej formie.

Urodzony w Sztokholmie zawodnik Polonii do Torunia przyjedzie ze swojego domu z Bydgoszczy, gdzie posiada również bazę wypadową i warsztat. To ma zagwarantować dobry występ Andrenaliny na MotoArenie im. Mariana Rosego - Bardzo lubię pojedynki Torunia i Bydgoszczy. Mogę spokojnie przygotować się do każdych zawodów a noc spędzić w moim mieszkaniu w Bydgoszczy. Ze stadionu mam trzydzieści pięć- czterdzieści minut drogi do warsztatu - wyznaje Jonsson. Nie musimy na przykład czyścić motocykli na stadionie w Toruniu. Bierzemy je do busa i jedziemy do siebie. Czuję się, jak w domu - dodaje.

Jak wielu zawodników ze światowej czołówki Andreas ma ograniczoną wiedzę i pole doświadczeń związanych z MotoAreną, z racji jej niedługiego stażu w Speedway Ekstralidze. AJ jest jednak przekonany, że ten najnowocześniejszy typowo żużlowy obiekt na świecie stanie się udziałem wspaniałego show - Byłem na tym torze dwa razy w zeszłym sezonie. Nie należy on do moich ulubionych, ale myślę, że będzie dobrze - mówi popularny Adrenalina. - Stadion jest świetny, ale tor bardzo krótki. Miejmy nadzieję, że zobaczymy na nim dużo walki. Naprawdę wierzę, że będzie to dobry turniej. Znam ten stadion i każdą rzecz w około i wszystko wygląda bardzo dobrze. Liczę też na duży udział fanów w tych zawodach - zakończył.