Krzysztof Kasprzak został odsunięty od składu Stali Gorzów, a wiele wskazuje na to, że nie znajdzie się też w kadrze na Drużynowy Puchar Świata. 25 maja trener Marek Cieślak poda skład kadry na DPŚ. Dobry występ w GP Czech w Pradze jest więc dla Kasprzaka ostatnią szansą na wskoczenie do czwórki na tegoroczny DPŚ.

Cieślak będzie na tych zawodach jako gość nc+, więc z bliska będzie się przyglądał jak radzi sobie Krzysztof Kasprzak na torze. Jeśli wicemistrz świata zaskoczy pozytywnie to wskoczy do czwórki, w której już są Jarosław Hampel, Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki.

Na dziś kandydatem do uzupełniania podstawowego składu jest Przemysław Pawlicki i to właśnie z nim Kasprzak bije się o czwórkę. Bo nie ma wielkich szans na to, żeby żużlowiec MoneyMakesMoney.pl Stali Gorzów dostał rolę rezerwowego. Tutaj Cieślak szuka zawodnika bezkonfliktowego, który z jednej strony pogodzi się z rolą oczekującego, a z drugiej będzie w stanie zastąpić żużlowca pierwszej czwórki w przypadku kontuzji. Kasprzak nie należy do ludzi pokornych. W tym sezonie miał już do Cieślaka olbrzymie pretensje choćby za to, że zostawił go w parku maszyn po dwóch kolejnych zerach w turnieju Speedway Best Pairs Cup w Toruniu. - Jeśli Marek ma w głowie takie nazwiska jak Hampel, Zmarzlik i bracia Pawliccy to dobrze, bo oni jadą a Kasprzak jest bez formy - mówi wicemistrz świata na żużlu Zenon Plech.

- I nie sądzę, żeby w Pradze coś się zmieniło na lepsze. Krzysztof będzie miał pojedyncze dobre wyścigi, ale na stałą tendencję wzrostową trzeba poczekać. Poza wszystkim musimy zacząć promować młodych, bo za chwilę nam się zestarzeją. Ktoś powie, że Kasprzak jest wicemistrzem świata i musi być. Jednak tytuł zobowiązuje jego, a nie Marka Cieślaka - kończy Plech.

Czy Krzysztof Kasprzak znajdzie się w kadrze na DPŚ?