Już w sobotę czeka nas kolejna runda cyklu Grand Prix. Tym razem najlepsi zawodnicy globu stawią się na torze we włoskim Terenzano. Kenneth Bjerre przez ostatni tydzień miał okazję do odpoczynku, co pozwoliło mu skupić się na zbliżających zawodach. Duńczyk wierzy, że dzięki tej przerwie od startów będzie w stanie dołożyć kilka punktów do swojego dorobku w cyklu GP.

Kenneth Bjerre korzysta z tygodniowej przerwy, gdyż ostatni raz wystartował on w zeszłą środę w meczu rozgrywek Elite League pomiędzy ekipami King’s Lynn Stars i Peterborough Panthers. W cyklu Grand Prix żużlowiec ma na swoim koncie 38 punktów i zajmuje 9. miejsce. – Miałem chwilę odpoczynku na wakacjach i dzięki temu na nowo skupiam się nad cyklem Grand Prix. W poprzednich latach początki zmagań wypadały mi naprawdę dobrze, jednak pod koniec musiałem się męczyć. Mam nadzieję, że w tym roku będzie inaczej i wrócę jeszcze silniejszy. Zostało jeszcze sześć rund, a ja odzyskałem szybkość w moich motorach. Znowu zaczęły wychodzić mi starty, więc nie mogę się doczekać Terenzano – przyznaje Duńczyk.

Zawodnik Betard Sparty Wrocław nie ma zbyt dobrych wspomnień z toru Motoclubu Olimpia. W 2009 roku wywalczył 5, a w zeszłym roku tylko 4 oczka. Jednak Duńczyk nie chce patrzeć w przeszłość. – Wygrałem w Goeteborgu w zeszłym roku, a w tym zdobyłem tylko dwa punkty. Nie ma znaczenia jak mi tam szło w przeszłości. Musze tam pojechać z moim nowym myśleniem i wykonać robotę. Po prostu pojadę tam, odbędę udany trening i wykonam parę startów. Wszyscy jesteśmy zawodnikami klasy światowej i wszyscy umiemy się ścigać, więc nie będzie łatwo. Zwyczajnie muszę być najlepszy – podsumował Kenneth Bjerre.