Wczoraj pomiędzy zespołami King’s Lynn Stars i Eastbourne Eagles, w barwach gospodarzy wystąpił Kenneth Bjerre. Duńczyk wywalczył 8 punktów i jednego bonusa. W swoim pierwszym biegu żużlowiec zanotował upadek, który był spowodowany problemami ze sprzęgłem. Pomimo, że zawodnik dokończył tamto spotkanie, to dzisiaj zabrakło go w składzie Gwiazd na mecz przeciwko Swindon Robins.

Kenneth Bjerre upadając, mocno uderzył się w głowę i nie jest w stanie bronić barw ekipy King’s Lynn Stars w dzisiejszym spotkaniu. W jego miejsce Gwiazdy skorzystały gościnnie z usług Rory’ego Schleina. - Borykam się z bólem głowy i szyi. Na dodatek jestem mocno posiniaczony. Dzisiaj nie wystąpię, ale mam nadzieję, że będę gotowy na weekend. Był to duży wypadek i jestem mocno obolały. Towarzyszy mi ból głowy i tym podobne. Na szczęście nie ma jednak jakiś trwalszych urazów - przyznaje jeden z liderów Gwiazd z King’s Lynn.

Zapytany co spowodowało ten pechowy upadek, Duńczyk wini swoje sprzęgło. - Moje sprzęgło uniosło mi motor. Kiedy je puściłem to nie mogłem położyć motoru po tym uniesieniu. Nie miałem wówczas żadnej kontroli. Wylądowałem centralnie na głowie. Udało mi się dokończyć spotkanie, jednak z biegu na bieg odczuwałem coraz silniejszy ból głowy. Potrzebuję dnia wolnego, aby odpocząć, ale powinienem być gotowy na weekend - przekonuje zawodnik.

Ciężko powiedzieć, czy uczestnik cyklu Grand Prix odpuści jutrzejszy trening przed zawodami w Terenzano. - Przede wszystkim muszę zobaczyć jak wygląda sytuacja z moją głową. Jeżeli dalej będą towarzyszyć mi bóle to pewnie będę potrzebował jeszcze jednego dnia odpoczynku. Sądzę, że będę gotowy na jutro i sobotę. Nie mogę się doczekać Grand Prix. Miałem kilka tygodni przerwy od GP, więc odpocząłem i chcę być w pełni na nie gotowy - dodaje Kenneth Bjerre.