We wczorajszym meczu rozgrywek Elite League, drużyna Coventry Bees zremisowała na własnym torze z zespołem Belle Vue Aces 45:45. Pomimo dwunastopunktowej przewagi po ósmym biegu, Pszczoły nie zdołały zapewnić sobie pierwszego zwycięstwa w tegorocznych zmaganiach i aktualnie zajmują ostatnie miejsce w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej.

Z tego powodu Mick Horton na łamach oficjalnej strony klubu wydał oświadczenie. W jego treści można przeczytać, że władze klubu liczą na szybki powrót do formy, jak i dalsze wsparcie kibiców pomimo słabego początku sezonu 2013. W przypadku dalszych słabych występów, klub rozważa zmiany w kadrze.

- Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za nieakceptowalne występy Pszczół. Zmontowałem tą drużynę i nie jestem w stanie wytłumaczyć czemu nie możemy osiągnąć oczekiwanej dyspozycji. Jestem tym rozczarowany. Przepraszam naszych fanów, gdyż zasługują oni na więcej. Oczekuję szybkiej poprawy w przyszłym tygodniu, poczynając od poniedziałkowego meczu z Belle Vue. Jeżeli tak się nie stanie, szybko nadejdą zmiany. Gratuluję Belle Vue. Gdyby skorzystali z rezerwy taktycznej, sięgnęliby po zwycięstwo. Z dwunastopunktową zaliczką to my powinniśmy byli wygrać - bez wymówek. Problemem jest, że Coventry ma taki tor, na który wszyscy lubią przyjeżdżać. Potrzebujemy atutu własnego toru. Trzeba się tym szybko zająć. Proszę kibiców, aby zostali z nami i pomogli przejść przez ten ciężki okres - napisał w specjalnym oświadczeniu właściciel Coventry Bees.