Podopieczni Marka Cieślaka odnieśli „zwycięski” remis w meczu z MrGarden GKM-em Grudziądz. Po raz kolejny bohaterem forBET Włókniarza był Leon Madsen, zdobywca 12 „oczek”. Szkoleniowiec częstochowian w swojej wypowiedzi powrócił raz jeszcze do wydarzeń z dnia wcześniejszego, kiedy to po raz drugi doszło do odwołania tego spotkania.

- Przyszedłem na tą konferencję właściwie z jednego powodu. Chciałem podziękować panu sędziemu i komisarzowi za wczorajsze decyzje. To nie może być tak, że jest straszny nacisk na odjechanie zawodów, mimo że pada deszcz i sędzia robił co mógł. Próba toru kończy się w deszczu, druga para nie wyjechała. Po przerwie deszcz przestał padać, wyjechali zawodnicy na próbę, zaczęło znowu padać. Zdrowy rozsądek zwyciężył. Chciałbym, żeby takich sędziów i komisarzy było u nas jak najwięcej. - powiedział Marek Cieślak.

Trzeba podkreślić fakt, że najwięcej w kwestii przygotowania torów mają do powiedzenia kibice, którzy na ten temat niewiele wiedzą lub obserwują stan toru z pozycji kanapy za pośrednictwem telewizyjnych kamer. Tak też było w czwartek w Częstochowie, gdzie na trybunach można było usłyszeć zarzuty w stronę arbitra. Warto dodać, że na takim torze żaden z zawodników nie chciał tego dnia rywalizować. - Ludzie nie widzą warunków, nie wiedzą co tu się dzieje. Jechać w tym co wczoraj było, tym bardziej, że deszcz przestał padać, a były zapowiedzi, że za chwile będzie dalej padać. Co mieliśmy robić? Ściągać nawierzchnie, sypać? Dzisiaj byśmy tego meczu też może nie odjechali. Myślę, że tym panom musimy dzisiaj podziękować za to, że dzisiaj wszyscy zawodnicy są zdrowi i było widowisko. Brawa dla nich. - zakończył Marek Cieślak.