W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że Mikkel Bech nie zamierza w przyszłym roku startować na polskich torach. W ostatnich dniach związał się on z kolei z Wolverhampton Wolves, których barw będzie bronił walcząc na torach Elite League. Przenosi się on tym samym do nowego klubu z Lakeside Hammers.

Podczas ostatniego występu na Monmore Green Duńczyk zainkasował 16 punktów w 6 startach. Teraz ten ciasny, techniczny tor będzie jego domowym, a sam zawodnik chciałby, aby kolejny sezon był dla niego przełomowym na brytyjskiej ziemi.

– To miło być częścią słynnej, wilczej paczki. Miałem w Wolverhampton kilka dobrych występów w roku 2015, dlatego czekam już niecierpliwie na występy w ich barwach w kolejnym sezonie. Cieszę się, że zdobędę nowe doświadczenie i dołączę do innego klubu w Elite League. Osobiście jestem pewny, że to będzie dobra decyzja i mam nadzieję, że przyniesie dla mnie przełom w roku 2016. Tor w Wolverhampton jest dobry, nieco przyczepny, można na nim jechać różnymi ścieżkami, a to pasuje mi idealnie. Należy być sprytnym, aby ścigać się po nim ostro, dlatego będzie to dla mnie wyzwanie i już nie mogę się go doczekać – mówi o swoich przenosinach Mikkel Bech.

Włodarze Wilków również liczą na udane występy Duńczyka w ich barwach, nie ukrywając, iż pokładają w tym zawodniku spore nadzieje. Liczą również, że rozwinie on swoje skrzydła właśnie w ich zespole.

– Jeśli będzie zdobywał choć połowę tych punktów, które zapisał na swoim koncie podczas ostatniej wizyty na naszym torze, wówczas będziemy bardzo szczęśliwi. On ma spore umiejętności i duży potencjał, wierzymy, że może u nas znacznie poprawić swoją średnią – przyznał promotor ekipy z Monmore Green, Chris Van Straaten.