W czasach pandemii koronawirusa żużlowcy nie mają łatwo. Sezon się opóźnia przez co wielu z nich nie ma możliwości zarobku. Nie inaczej wygląda sprawa u przebywającego w Wielkiej Brytanii zawodnika TŻ Ostrovii Ostrów Wlkp., Nicolaia Klindta. Zawodnik klubu z Wielkopolski podkreśla, że powrót na tor będzie uzależniony od wielu czynników.

Nicolai Klindt odniósł się do tego, kiedy możliwy jest w Anglii powrót na tor. - W połowie czerwca jest realna jazda na angielskich torach. Będzie to jednak uzależnione od wielu czynników. Następnie o powrocie do rozgrywek ligowych. - stwierdza zawodnik klubu z Ostrowa. 

Przez koronawirusa start rozgrywek zostanie opóźniony. W Wielkiej Brytanii z tego powodu możliwe jest przedłużenie sezonu 2020. - Trzeba nadmienić, iż federacja mówi, że sezon zostanie przedłużony do listopada. O ile pozwoli na to pogoda. - zauważa Klindt.

Zawodnik wypowiedział się także o ewentualnych przenosinach do Polski. - Jeśli Anglia nie pojedzie prędzej niż Polska, to z pewnością byłaby to najlepsza opcja. Mam w Ostrowie warsztat i mechanika, lubię przebywać w tym mieście. Żużel to moja praca. Muszę zarabiać, a takie przenosiny to nie byłby głupi pomysł. Zobaczymy jednak, co się wydarzy. - podkreśla.

Wielu zawodników zachęca kibiców do pozostania w domu. Tylko w ten sposób będziemy mogli szybciej powrócić na stadiony i dopingować zawodników. - Niemniej mam apel do kibiców, żeby słuchali rządzących. Znamy doświadczenia krajów, które się nie stosował. Jeśli więc będziecie to robili, to jest szansa na szybszy powrót do normalności. W innym razie mogą być gorsze restrykcje. - kończy Nicolai Klindt.