O tym, że BSI chciałoby zorganizować jedną z rund Speedway Grand Prix w słonecznej Kalifornii oraz w Rosji, wszyscy doskonale wiemy. Niewykluczone, że w sezonie 2014 rywalizacja o tytuł Mistrza Świata wróci do Niemiec! Na łamach portalu speedweek.de - Paul Bellamy wypowiedział się o Grand Prix w USA, Niemczech oraz Rosji.

- Chcemy Grand Prix w USA, ale jest to kosztowne, aby znaleźć stadion. Musimy zbudować tam sztuczny tor, ale zrobimy wszystko by cykl GP tam zawitał, aczkolwiek to zaś wymaga wiele organizacji i logistyki. Skupiamy się na południowej Kalifornii. W Los Angeles jest bogata tradycja speedway'a, więc wartałoby tam pojechać. Jesteśmy otwarci na wszystko, a szanse oceniam 50-50% - przyznał Paul Bellamy w rozmowie z portalem speedweek.de.

W ubiegłym roku w rosyjskim Togliatti odbył się międzynarodowy mecz Rosja - Polska. Mówi się, że także i tam spotkają się żużlowcy walczący o Indywidualne Mistrzostwo Świata, ale jest jeden problem... - Problem jest z dostępnością do Togliatti. To jest tysiąc kilometrów na wschód od Moskowy. Rosja to interesujący rynek, rozmawialiśmy z kilkoma operatorami, lecz tam jest trudno o wizy i to jest minus - dodał Bellamy.

Po niewypale organizacyjnym przez Gelsenkirchen, szanse na to, że czołówka światowego speedway'a zawita znów do Niemczech, były niewielkie. Tymczasem okazuje się, że ojczyzna Martina Smolińskiego czy też Tobiasa Kronera również jest brana pod uwagę przy kalendarzu - Niemcy to dobry rynek, wprawdzie nie byliśmy tam kilka lat. Bierzemy to państwo pod uwagę jako nowe miejsce w kalendarzu Grand Prix i nie ukrywam że bardzo chcielibyśmy wrócić do Niemiec - dodaje.

Czy w przyszłym sezonie czołówka speedway'a zawita znów w Niemczech?