W dniu wczorajszym Fogo Unia Leszno poinformowała, że doszła do porozumienia w sprawie startów Piotra Pawlickiego w sezonie 2020. Tak do całej sytuacji odniósł się zawodnik leszczyńskich Byków, który nie uważa żeby zrobił coś złego jako kapitan.

- Nie uważam żebym zrobił coś złego jako kapitan. Wciąż nim jestem i wciąż nim będę. Nie oznacza to, że będąc kapitanem za każdym razem będę podpisywał kontrakt jako pierwszy. Podpisując kontrakt warszawski daliśmy sobie czas na przemyślenia. Musiałem się z niektórymi rzeczami przespać. Nie jest tajemnicą, że nie dogadaliśmy się w kontekście finansowym podczas okna transferowego. Dziś wszystko się ułożyło i nadal będę zawodnikiem Fogo Unii Leszno - powiedział Piotr Pawlicki.

Trzeba też zauważyć, że wielu kibiców krytykuje zachowanie Pawlickiego, ale sam zawodnik uważa, że nic złego nie zrobił a do sezonu jest przygotowany dobrze i swoją jazdą chce udowodnić, że nadal jest ważnym ogniwem Drużynowych Mistrzów Polski: - Osobiście prowadzę profile w social mediach. Widzę sposób w jaki ludzie komentują dodawane posty. Mogę zagwarantować, że jestem dobrze przygotowany do sezonu i mam nadzieję, że poprzez swoją jazdę w trakcie roku pozamykam co niektórym buzię.

Zawodnik odniósł się też do obostrzeń związanych z obecnością mechaników w parku maszyn: - Marcin Jankowski będzie ze mną w parku maszyn jako mechanik. Zna się na swojej pracy. Charakterystyka motocykla nie jest dla niego żadną tajemnicą. Wie jak dograć ustawienia w sprzęcie. Mam nadzieję, że w miarę czasu obostrzenia zostaną zniesione i będzie mógł z nami być także drugi mechanik.

Fogo Unia Leszno w pierwszej kolejce 14.06 uda się do Gorzowa na mecz z Moje Bermudy Stalą.