Sebastian Ułamek wraca do cyklu Grand Prix po sześciu latach przerwy. Już w najbliższą sobotę wystąpi w inauguracyjnym turnieju w Pradze. Zawodnik eSpeedway Team nie stawia przed sobą konkretnych celów, jednak jak sam zapowiada tanio skóry nie sprzeda.

Sebastian dobrze się spisuje w meczach ligowych, jednak nie jest jeszcze w optymalnej formi - Brakuje mi trochę jazdy. Jeden mecz na tydzień to jest troszkę za mało. - uważa - Muszę mieć więcej pewności na starcie i przy wejściu w pierwszy wiraż. W Pradze,  czeka mnie pierwsze przetarcie w cyklu Grand Prix po sześciu latrach przerwy.  Sprzęt mamy w miarę sprawdzony. Treningi już nie są mi już tak potrzebne, natomiast chciałbym mieć nieco więcej imprez. Planujemy jeszcze krótki trening w Częstochowie i w czwartek na wieczór ruszamy do Czech. - mówi zawodnik

Zawodnik Unii Tarnów nie chce wywierać na sobie dodaktkowej presji i spróbuje podejść do sobotnich zawodów na luzie - Trudno powiedzieć z jakimi nadziejami jadę do Pragi. Tak jak już wspomniałem brakuje mi jazdy, zresztą podobny problem ma chyba większość zawodników. Przed zawodami wszyscy mamy równe szanse. Ja na pewno pojadę na luzie, zobaczymy jak wyjdzie i gdzie jest moje miejsce. Mogę jedno obiecać – tanio skóry nie sprzedam!

Co ciekawe, Seba niewiele może powiedzieć o praskiej Markecie - Mówiąc szczerze to w całej swojej karierze w Pradze startowałem może dwukrotnie, także można powiedzieć, że ten tor jest mi zupełnie obcy - powiedział Ułamek.