W niedzielę Tomasz Gollob zajął piątą pozycję w Grand Prix Chorwacji i nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej. Zawodnik eSpeedway Team po zawodach nie krył, że o wyniku w zawodach na torze w Gorican decydował start i nierówno przygotowane pola startowe.

- Pierwsze biegi miałem z pól zewnętrznych, które tego dnia były najgorsze. Po przegranym starcie trudno było walczyć na dystansie o lepsze pozycje. W ubiegłym roku pierwszy raz startowałem na torze w Terenzano i miałem nadzieję, że w debiucie w Gorican powtórzę wynik z Włoch. Niestety było inaczej. Może trochę pogoda pokrzyżowała plany organizatorom i możliwe, że ten tor nie dało się lepiej przygotować. Szkoda, bo mielibyśmy więcej walki na torze, a nie jazdę gęsiego - mówi Tomasz Gollob.

Kapitan naszej reprezentacji w półfinale walczył o finał, ale podkreśla, że trudno było wyprzedzić na dystansie szybkiego tego dnia Jasona Crumpa. - W rundzie zasadniczej udało się wyprzedzić Jasona, ale w półfinale był już bardzo szybki i nic więcej nie mogłem zrobić. Tak jak wcześniej mówiłem o kolejności decydowały pola startowe. Z półfinałów do finału weszli zawodnicy startujący z dwóch pól wewnętrznych, a w finale zajęli pierwsze dwa miejsca. Gratuluję zwycięstwa Gregowi, a w szczególności dobrego startu Bomberowi.

Lider klasyfikacji Grand Prix zwiększył przewagę nad drugim Jarosławem Hampelem, ale w Gorican dystans do Tomasza zmniejszył Jason Crump. - Cieszę się, że obroniłem pozycję lidera. Przed nami jeszcze trzy turnieje i mam nadzieję, że obronię pozycję lidera do końca sezonu. Za dwa tygodnie turniej na trudnym torze w Vojens, w którym muszę dobrze zapunktować - zakończył zawodnik eSpeedway Team.