Byli i obecni zawodnicy Unii Tarnów dostali przelewy zaległych pieniędzy i teraz w klubie spokojnie mogą czekać na audytora Ekstraligi Żużlowej.  Jaskółki zakończyły rozgrywki z długiem, dlatego też pojawił się problem z podpisaniem nowej umowy biznesowej z głównym partnerem Grupą Azoty.

Spółka chciała, aby budżet klubu był w przyszłym roku na tyle duży, aby wystarczył na cały sezon. Ten rok Unia, mimo iż od GA otrzymała 3,5 miliona złotych, zakończyła z zaległościami.

Trudno powiedzieć czy Grupa Azoty otrzymała od prezesa Unii jakieś zapewnienie, że klub będzie bardziej stabilny. W każdym razie, już na początku tego tygodnia rzecznik Grupy Azoty poinformował nas, że nowa umowa jest w trakcie procedowania i wszystko jest na dobrej drodze.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy umowa biznesowa ma być podpisana w najbliższy poniedziałek. Rzecznik GA – Grzegorz Kulik zapewnił nas, że firma, która jest od lat z tarnowskim żużlem, nadal będzie wspierać tarnowski żużel. – Nowa umowa została zaakceptowana i w najbliższych dniach ogłosimy podpisanie – stwierdził Kulik.

W tym momencie Unia Tarnów ma w składzie trzech seniorów z ubiegłego sezonu (Janusz Kołodziej, Leon Madsen i Kenneth Bjerre) oraz juniorów (Arkadiusz Madej, Patryk Rolnicki, Damian Dąbrowski). Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu kontrakt z Unią podpisze Artur Mroczka, a po 19 grudnia Krystian Rempała, który może również liczyć na umowy sponsorskie z lokalnymi firmami. W drużynie pozostanie jeszcze wolne miejsce dla piątego seniora, który ma zastąpić w składzie Martina Vaculika.