FIM musi doprecyzować przepis dotyczący zakazu łączenia startów w mistrzostwach świata i Europy. Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, czy w SEC mogą jechać uczestnicy eliminacji do Grand Prix. Nie wiedzą tego ani w Polskim Związku Motorowym, ani w One Sport, firmie organizującej Speedway European Championship.

Tymczasem odpowiedź na to pytanie wydaje się kluczowa dla przyszłości SEC. Jest co najmniej dziesięciu zawodników spoza Grand Prix, którym można by dać szansę w mistrzostwach Europy. Nie wiadomo jednak czy taki Michael Jepsen Jensen, który pojedzie w eliminacjach do GP, może być stałym uczestnikiem SEC. To samo dotyczy wielu innych zdolnych żużlowców, w tym Polaków Adriana Miedzińskiego, Patryka Dudka i Macieja Janowskiego. - Oczywiście, że chcemy wiedzieć, na jakich zawodników możemy liczyć, ale jednoznacznej interpretacji przepisu nie ma - mówi Adam Krużyński, sponsor cyklu SEC. - Na ten moment nawet w FIM Europe nie potrafią odpowiedzieć, czy start w eliminacjach do mistrzostw świata przekreśla jazdę w SEC.
 
Dodajmy też, że ciągle trwa walka o zatrzymanie w SEC Nickiego Pedersena i Emila Sajfutdinowa. Rosjanin wysłał do BSI pismo o unieważnienie druku entry form potwierdzającego występy w GP 2014. Duńczyk napisał natomiast pismo do FIM, Paula Bellamy'ego (szef BSI) i Armando Castagni (działacz FIM), że został oszukany. Nicki zanim podpisał jesienią entry form domagał się od wymienionych panów jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy nie będzie zakazu jazdy w SEC. Usłyszał, że nie będzie. Teraz, kiedy taki zakaz został wprowadzony, Pedersen może stracić sponsorów, którzy chcieli się reklamować poprzez mistrzostwa Europy. Duńczyk szacuje, że może ponieść straty na poziomie 200 tys. euro. Sajfutdinow swoje straty ocenia na 100 tys. euro.