Nicki Pedersen i Tai Woffinden z niecierpliwością czekają na mecze finałowe PGE Ekstraligi. Duńczyk z FOGO Unii Leszno obiecuje, że jeśli na jego szyi zawiśnie złoty medal, będzie specjalnie celebrował sukces z kibicami. Anglik, miłośnik tatuaży, nie da się namówić na kolejny tatuaż z okazji DMP, ale również zaznacza, że jego radość w przypadku wywalczenia mistrzostwa nie będzie mieć końca.

- Czy to jest dla mnie niespodzianka, że jesteśmy w finale? Nie - mówi Tai Woffinden. - Jeśli rozpoczynasz sezon i tylko oczekujesz, że na koniec będziesz, na przykład, na piątym miejscu, to nawet nie ma sensu dalej się ścigać. Mamy finał, jestem z tego powodu bardzo zadowolony i możemy teraz z drużyną walczyć o każdy punkt.

Tai Woffinden - jako pierwszy zawodnik PGE Ekstraligi w tym sezonie - uzyskał w rozgrywkach 200 punktów i bonusów. W finałach z pewnością będzie jeszcze poprawiał ten wynik. Sporo mówi się w ostatnim czasie o jego „kosmicznym” sprzęcie. Co na to sam zawodnik? - Żeby ścigać się na takim poziomie, jak ja w tym roku w lidze polskiej, szwedzkiej i Speedway Grand Prix, muszę mieć dobre silniki. Ale do wygrywania potrzeba o wiele więcej. Nie tylko dobrymi silnikami wygrywa się wyścigi – tłumaczy Anglik.

Tai Woffinden zapowiada, że choć nie ma mowy o tym, aby zrobił sobie kolejny tatuaż upamiętniający ewentualne mistrzostwo Polski z BETARD Spartą Wrocław, to na pewno będzie celebrował zwycięstwo w PGE Ekstralidze.

Zapytany o to, która drużyna jest faworytem rywalizacji finałowej w PGE Ekstralidze, duński oponent Woffindena z zespołu “Byków” Nicki Pedersen, odpowiada: - Wrocław i Leszno pokazały w tym roku ekstremalnie dobry speedway. Myślę, że wszyscy zawodnicy tych drużyn zasłużyli na mistrzostwo, ale oczywiście mam nadzieję, że to „Byki” wygrają. Uczynię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc zespołowi w finałowych meczach PGE Ekstraligi - zapowiada Nicki Pedersen.

Jakie trzy główne czynniki, zadecydują, zdaniem Pedersena, o sukcesie FOGO Unii w meczach finałowych? - Kibice, którzy są z nami przez cały sezon, punktowanie przez wszystkich zawodników w drużynie i dobra atmosfera w zespole - wylicza.

Finałowe mecze w PGE Ekstralidze zgromadzą największą w tym sezonie frekwencję na stadionach w Częstochowie i Lesznie. Jak ważne jest to dla Duńczyka w kontekście walki o mistrzostwo? - To bardzo istotny czynnik. Mamy najlepszych fanów w PGE Ekstralidze i jestem przekonany, że pomogą nam wywalczyć złoto - przekonuje Pedersen.

Czy po finałowym meczu w Lesznie zawodnik przewiduje specjalne celebrowanie sukcesu w przypadku wywalczenia złota? - Nie wiem czy to będzie tradycyjna jazda na jednym kole, ale mogę obiecać, że w specjalny sposób okażę swoją radość - zakończył "Power".