Łukasz Bojarski doszedł do porozumienia z działaczami Kolejarza Opole i jest bliski pozostania w Kolejarzu na kolejny sezon. Dotychczas Bojar reprezentował barwy drugoligowego zespołu na zasadzie wypożyczenia, teraz działacze chcą zakontraktować zawodnika na zasadzie transferu definitywnego. Póki co Bojarski musi załatwić sprawę rozwiązania umowy z Włókniarzem Częstochowa. 

- W klubie jest super atmosfera. Bardzo dobrze dogaduję się z prezesami i z trenerem. Zespół jest fajny. W zeszłym roku klub wyciągnął do mnie rękę. Wydaje mi się, że to jest moje miejsce. Po sezonie, w którym regularnie jeździłem czuję, że poczyniłem postępy. Sprzętowo chcę się przygotować jak najlepiej, żeby później nie było żadnych problemów. Kondycyjnie przygotowuję się według stałego schematu - powiedział Łukasz Bojarski.

- To tylko formalność - uspokaja prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Rozmawiałem z działaczami Włókniarza i nie będą oni czynili przeszkód. Łukasz trafi do nas na zasadzie transferu definitywnego, a nie wypożyczenia, jak w ostatnich dwóch latach. Dziś rozmawialiśmy o warunkach startów. Szybko osiągnęliśmy porozumienie. Żużlowiec parafował umowę, która jednak będzie obowiązywać dopiero gdy zostanie dostarczony brakujący dokument.

Niewykluczone, że w sobotę podczas Gali Lodowej w Opolu, kontrakt z Kolejarzem parafuje Marcin Jędrzejewski. - Marcin przyjeżdża do Opola wspólnie z trenerem Maroszkiem - wyjaśnia Jerzy Drozd. - Zna naszą ofertę i od niego zależy, czy ją przyjmie. Niewykluczone, że będzie chciał wynegocjować korzystniejsze warunki.