Lubelski Węgiel KMŻ Lublin w dalszym ciągu nie zbudował drużyny na sezon 2013. Jak na razie działacze lubelskiego klubu prowadzą rozmowy z kilkoma zawodnikami, jednak angaż żadnego z nich nie jest pewny. Głos w tej sprawie zabrał prezes Lubelskiego Węgla KMŻ, Dariusz Sprawka.

Większość pierwszoligowych klubów zakończyło już budowę swoich drużyn na przyszłoroczne rozgrywki. Inaczej jest jednak w Lublinie... - Rozmowy trwają, ale nic konkretnego nie mogę powiedzieć. Większość naszych negocjacji odbywa się teraz drogą mejlową, ale w sobotę z jednym z zawodników spotkałem się osobiście - przyznaje sternik "Koziołków", Dariusz Sprawka.

Ważną rolę w budowaniu drużyny ma aktualny trener lublinian, Marian Wardzała, który doradza z jakimi zawodnikami warto podejmować negocjacje - Trener cały czas bierze udział w kompletowaniu zespołu. Przed każdą rozmową z zawodnikiem, konsultuję się z trenerem. Jeśli jego decyzja jest na tak, to rozmawiamy, jeżeli trener nie widzi współpracy z danym żużlowcem, to nie ma tematu

W obecnych realiach, montowanie nowego składu jest bardzo trudne. Doskonale wiedzą o tym działacze Lubelskiego Węgla KMŻ, dla których głównym ograniczeniem w prowadzeniu negocjacji z zawodnikami są finanse. Lublinianie nie dają się jednak zwieść i oferują żużlowcom kontrakty na takiej wysokości, jakie są później w stanie spłacić. - Nie mamy innego wyjścia! Chcemy spłacić zadłużenie, aby klub był stabilny finansowo. Po naszych doświadczeniach jest to dla nas najważniejsza sprawa. Jeżeli rozciągalibyśmy ten problem na kilka lat, to sami zrobilibyśmy sobie kłopot. Jeśli klub będzie stabilny finansowo, wtedy na pewno pojawią się sukcesy sportowe. Od pewnego czasu w wielu klubach widać już zaciskanie pasa. Zawodnicy też powoli rozumieją całą sytuację. Zdrowy rozsądek bierze górę i cieszę się, że tak jest - twierdzi Sprawka.