Dawid Lampart wybrał się do hiszpańskiej miejscowości Girona w pobliżu Barcelony, aby tam przygotować się do nadchodzącego sezonu. Głównym punktem wyjazdu zawodnika PGE Marmy Rzeszów do Hiszpanii były jazdy na motocrossie. Lampart nie jest jedynym żużlowcem, który zdecydował się w taki sposób przygotować do tegorocznych rozgrywek.

Wychowanek rzeszowkiego klubu ubiegłego roku nie może zaliczyć do najlepszych. - Zeszły sezon nie ma czego podsumowywać... Poza medalem w Anglii, który cieszy, nie było nic wartego większej uwagi. Myślę o tym, co będzie a nie o tym co było - mówi Dawid Lampart w rozmowie z portalem eSpeedway.pl.

Od tego roku w motocyklach żużlowych mają być używane części tytanowe oraz nowe tłumiki. - Kupilśmy kilka nowych silników, mechanicy wprowadzają tytan, więc trzeba będzie pojeździć i przetestować. Wierzę, że będzie dobrze - dodał żużlowiec.

Po prezentacji rzeszowskiej drużyny, która odbyła się 1 lutego, zawodnik wyjechał do Hiszpanii, aby tam potrenować na motocrossie. W miejscowości Gironie jest również klubowy kolega z PGE Marmy Rzeszów - Grzegorz Walasek. Trenują z nimi także Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki, Maciej Janowski, Grzegorz Zengota oraz Fin Joonas Kylmaekorpi. - Przed wyjazdem do Hiszpanii od grudnia regularnie uczęszczałem, 5-6 razy w tygodniu na trenigi tajskiego boksu i stosowałem dietę. Obecnie przebywamy z chłopakami w Hiszpanii na crossie i zostajemy do końca lutego. Dwa razy dziennie biegamy, jeździmy na crossówkach, wieczorami sauna basen, mamy w planach także rowery - powiedział Lampart.

O swoim celu na nadchodzący sezon, Dawid mówi krótko: - Cel mam jeden ... trzymać gaz i cieszyć się jazdą na żużlu.