W pierwszej rundzie tegorocznego cyklu Grand Prix dziewiąte miejsce zajął Fredrik Lindgren. Szwed na torze w nowozelandzkim Auckland zdobył 8 punktów. Po fazie zasadniczej tyle samo oczek miał Chris Holder, jednak "Fredka" nie odniósł ani jednego biegowego zwycięstwa w turnieju.

Lindgren nie jest zadowolony ze swojego występu w Grand Prix Nowej Zelandii na Western Springs Stadium w Auckland. - Przede wszystkim popełniłem sporo błędów i nie zdołałem wygrać żadnego biegu podczas zawodów w Auckland. W Grand Prix wygrywanie pojedynczych biegów jest koniecznością. Oczywiście jestem rozczarowany po swoim występie, ale trzeba zauważyć, że stawka była na prawdę wyrównana. Po fazie zasadniczej najlepsi mieli tylko po jedenaście punktów, a mimo to nie załapałem się do półfinałów - powiedział Fredrik Lindgren w rozmowie z serwisem speedwaygp.com.

Przed inauguracją cyklu Grand Prix, "Fredka" przyznał, że w tym roku chce poprawić wyniki z minionego sezonu. Szwed po raz pierwszy w karierze zajął pozycję w czołowej ósemce. Lindgren nie stoi na straconej pozycji w rywalizacji o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. - Jestem więc pewny, że tegoroczny cykl Grand Prix może być najsilniejszym i najbardziej wyrównanym w mojej dotychczasowej karierze. Wciąż nie jestem na straconej pozycji, muszę tylko twardo walczyć o kolejne punkty i o jazdę w wielu biegach finałowych. Na prawdę dobrze się czułem przez cały weekend, ale tuż przed pierwszym biegiem dopadła mnie lekka trema. Serce zaczęło bić mi szybciej i przez te nerwy popełniłem zbyt wiele błędów w początkowej fazie zawodów - dodał Lindgren.

Fredrik Lindgren jest rozczarowany swoją postawą w Auckland