Większość zespołów żużlowej ekstraklasy skompletowała składy. Nowych zawodników poszukują jeszcze szefowie klubów z Bydgoszczy, Wrocławia i Zielonej Góry. Bez pracodawców pozostają Jarosław Hampel i Greg Hancock. W piątek 21 grudnia 2012 roku o godzinie 12:12 działacze Polonii mają ogłosić nazwiska trzech nowych zawodników.

Przekonują, że odpalą prawdziwą bombę. Przechadzając się po klubowych korytarzach można jednak zauważyć w Bydgoszczy pewną nerwowość. Ludzie odpowiedzialni za rozmowy z żużlowcami dogrywają szczegóły. – Podpisaliśmy już umowy z dwoma żużlowcami. Prowadzimy jeszcze rozmowy z trzecim – uspokaja dyrektor klubu Jerzy Kanclerz. Konkretów nie zdradza.

Liderem Polonii ma być ktoś z dwójki Greg Hancock – Jarosław Hampel. Pozostałe dwa miejsce zajmą dwaj żużlowcy z trójki: Hans Andersen, Piotr Świderski, Aleksander Łoktajew. Ten ostatni chce wzmocnić Polonię. W Bydgoszczy nawet mieszka, ale Falubaz nie bardzo chce go puścić. W Zielonej Górze liczą, że Ukrainiec przyjmie nasze obywatelstwo. Wówczas byłby alternatywą dla juniora Patryka Dudka.

Klub spod znaku Myszki Miki znalazł się w opałach. Najpierw szefom Falubazu nie udało się namówić do jazdy Tomasza Golloba. 13 grudnia zaczęła się „szopka" z Hampelem. Tego dnia wicemistrz świata z 2011 roku miał podpisać kontrakt. Działacze w ostatniej chwili dokonali jednak zmian w umowie i teraz mają problem. Jeśli Hampel im ucieknie, zatrudnią Hancocka

W grze o gwiazdy nie liczy się Betard Sparta. W pewnym momencie klub z Wrocławia szukał sponsora na zatrudnienie Hancocka, ale ostatecznie skupił się na zawodnikach, którzy nie kosztują więcej niż milion rocznie.