Portal eSpeedway.pl rozpoczyna cykl wywiadów - "Zadaj pytanie...". Pierwszym żużlowcem, który odpowiadał na pytania nadesłane przez fanów czarnego sportu był Krystian Pieszczek. "Krycha" udzielił odpowiedzi na dziesięć najciekawszych pytań.

Kto zabrał Cię po raz pierwszy na żużel i zaraził Cię pasją do tego sportu?
- Od małego jeździłem z moim dziadkiem na żużel, więc tak naprawdę mam to we krwi.

Czy miałeś problem z przekonaniem rodziców by zacząć jeździć pierw na mini żużlu, a potem na 500cc?
- Rodzice zabrali mnie na pierwszy trening, więc jakiegoś większego problemu z tym nie było.

Czy przed mini żużlem trenowałeś inny sport?
- Nie, nic nie trenowałem.

Kto jest twoim największym wsparciem?
- Największym wsparciem są moi rodzice. Bo bez nich nie byłoby mnie teraz tu, gdzie jestem obecnie.

Porównując twój styl jazdy oraz chęć ciągłego wygrywania, można porównać Cię do Nickiego Pedersena. Chciałbyś pójść w jego ślady?
- Na pewno chciałbym jeździć jak on i pójść w jego ślady. Na pewno będę dążył do tego celu.

Pieszczek chciałby w przyszłości osiągać takie wyniki jak np. Nicki Pedersen

Startujesz już dwa lata. Z kim startowało ci się dotychczas najlepiej w parze?
- Ciężko tu cokolwiek powiedzieć. Z każdym jeździło mi się dobrze.

Na którym torze startuje Ci się najlepiej?
- Nie mam swojego "faworyta".

Wierzysz, że Wybrzeże awansuje do Ekstraligi?
- Myślę, że uda nam się wejść do Ekstraligi.

Jeśli gdańska drużyna pozostanie w pierwszej lidze, czy nadal będziesz bronił barw naszej ekipy czy poszukasz klubu w Ekstralidze?
- Na pewno wolałbym jeździć w Ekstralidze, ale do tego jeszcze daleka droga.

Dlaczego skręcanie w prawo, a jedziecie w lewo?
- (śmiech). Sam chciałbym to wiedzieć, dlaczego tak jest.