Nadal nie wiadomo jak przyszłość czeka wychowanka toruńskiego klubu - Karola Ząbika. Okrzyknięty wielkim talentem, były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów, przez pasmo kontuzji, w minionym sezonie prezentował się po prostu słabo. "Zober" przygotowuje się do nadchodzącego sezonu, jednak nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, czy będzie kontynuować swoją karierę.

- Z Karolem jeszcze nie rozmawiałem. Wiem tylko od jego taty, który zajmuje się młodzieżą w Unibaksie, że na razie postawił na studia i na pracę. Jednak też przygotowuje się do sezonu. Ma swój prywatny sprzęt, więc jeszcze wszystko możliwe. Ale o tym co dalej z nim będzie to nie wiem. Zawodnik sam zdecyduje, czy chce kontynuować karierę czy też ją zakończyć - wyjaśnia menadżer Unibaksu, Sławomir Kryjom na łamach Gazety Wyborczej Toruń.

Gdyby nie kontuzje, to bardzo możliwe, że syn trenera toruńskiej drużyny byłby teraz jednym z czołowych polskich żużlowców. Jako junior osiągnął niemalże wszystko. Na krajowym podwórku wywalczył Młodzieżowe Mistrzostwo Polski - indywidualnie, jak i drużynowo i w parach. Na świecie również swego czasu nie miał sobie równych. W 2005 roku sięgnął po Indywidualne Mistrzostwo Europy Juniorów, a rok później po tytuł najlepszego młodzieżowca na świecie. Ponadto aż trzykrotnie wraz z reprezentacją Polski triumfował w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów. 

W polskiej lidze, jako junior, niejednokrotnie stanowił o sile Aniołów. Często spotkania ligowe kończył z dwucyfrowym dorobkiem punktowym na swoim koncie, a szczególnie na własnym torze w Toruniu był wstanie rywalizować z najlepszymi, jak chociażby z najbardziej utytuowanym polskim żużlowcem w historii - Tomaszem Gollobem. 

Karol Ząbik (kask niebiesieki) vs Tomasz Gollob (kask żółty)