Janusz Kołodziej był pierwszym zawodnikiem, który w tym roku wyjechał na tor w Tarnowie-Moscicach. Wychowanek Jaskółek był zadowolony z pierwszych tzw. kółek po przerwie zimowej, ale opady śniegu popsuły dalsze treningi na torze.

- Trudno nazwać to pierwszym treningiem, ale jestem zadowolony, że udało się pojeździć na naszym torze. Chcieliśmy przetestować parę ustawień i nowinek oraz dotrzeć silniki. Niestety śnieg spadł w środę i nic nie wskazuje na to żeby coś się w najbliższym czasie poprawiło – powiedział Janusz Kołodziej.

Wychowanek Jaskółek czeka na poprawę pogody, ale myśli też o treningach na południu Europy. - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, bo czekamy na rozwój sytuacji w Polsce. Jeśli warunki nie poprawią się, to pojedziemy gdzieś w cieplejsze klimaty, gdzie można spokojnie potrenować, choć podobno i tam odwołali treningi z powodu złej pogody.

Zawodnik eSpeedway Team zadowolony jest z rehabilitacji kontuzjowanego kolana, gdyż nie odczuwa bólu podczas jazdy. - Moje kolano dobrze funkcjonuje. Trenuję na swoim torze na qadzie, czy na motocrossie i czuję się wyśmienicie. Cieszę się, że już nie muszę myśleć o moim kolanie, bo przez cały sezon bałem się, że stanie się coś poważniejszego i będzie po sezonie.

Kołodziej miał nadzieję na wprowadzenie nowych tłumików, jednak zawodnicy będą musieli nadal stosować te z ubiegłego sezonu. - Niestety tak jest i szkoda, że nie możemy stosować tłumików przelotowych. We wszystkich dyscyplinach motocyklowych stosuje się przelotowe tłumiki i nie wiem dlaczego u nas jest inaczej. Miałem nadzieję, że będziemy mogli się bezpiecznie ścigać, bo wszyscy wiemy, że te tłumiki nie są dla nas dobre, gdyż osłabiają moc motocykla i powodują upadki – zakończył.