Dla Kacpra Gomólskiego sezon 2022 będzie inny niż wszystkie. Zawodnik parafował umowę w PSŻ-ie Poznań, tym samym po raz pierwszy w swojej karierze występować będzie na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Jest to pewne zaskoczenie. Żużlowiec zdecydował się na starty w niższej klasie, pomimo, że zakończony sezon do złych nie należał. Świadczy o tym średnia biegopunktowa 1,811. Sezony wcześniejsze - 2019 oraz 2020 - spędzone nad morzem - były widocznie słabsze.

Niedługo po ogłoszeniu przez poznańskie władze ściągnięcia popularnego Gingera, szeregi czarno-żółtych zasilił kolejny członek rodziny Gomólskich - brat Kacpra - Adrian. Dla byłego żużlowca będzie to debiut w roli szkoleniowca. Jak się okazuje, transfer obu gnieźniań jednocześnie nie był wcześniej zaplanowany - Nie wiedziałem, że mój brat będzie trenerem. Orientowałem się natomiast, że władze klubu szukają trenera. Gdzieś tam słyszałem, że Adrian jest w gronie kandydatów, ale nie wiedziałem, że właśnie wybiorą mojego brata - wyjaśnia młodszy Kacper.

Po części nie jestem zaskoczony tym faktem, bo wiedziałem, że w gronie trzech nazwisk, które rozpatrywano był także Adrian. Z drugiej strony jest to trochę zaskoczenie, bo przecież to będzie debiut mojego brata w nowej roli i musi się przyłożyć do tego wyzwania. Z pewnością będzie chciał dobrze wypaść w debiucie jako trener - dodaje.

28-latek stroni od mocnych deklaracji - Nie chcę mówić za wszystkich, ale jeśli chodzi o moje cele i ambicje, to oczywiście, że chciałbym awansować z drużyną. Sam jestem tylko częścią tego zespołu i trzeba to teraz wszystko tak poukładać, by indywidualności stworzyły drużynę, bo wiadomo, że wtedy łatwiej o sukcesy.