Krystian Pieszczek bardzo długo musiał czekać na ligowy debiut w Lotosie Wybrzeżu Gdańsk. Gdy już się udało osiągnąć żużlową pełnoletność (16 lat dop. red.) Krycha w fenomenalnym stylu zdobył 8 punktów, wygrywając dwa biegi indywidualnie i pomógł gdańskiemu zespołowi zremisować mecz z GTŻ-em Grudziądz.

Wykorzystując przerwę zimową kibice mają okazję do zadawania pytań Krystianowi, który z miłą chęcią na nie odpowiada. Oto pierwsza część wywiadu w której Krystian opowiada m.in. o sezonie 2012, kibicach gdańskiego zespołu czy także trenerze Stanisławie Chomskim.

W drugiej części wywiadu, która pojawi się we wtorek Krystian opowie m.in. o planach na sezon 2012, rozpoznawalności na ulicach Gdańska czy także startach w lidze zagranicznej.

Jakim sprzętem będziesz dysponował w przyszłym sezonie?
- Na pewno będę chciał skompletować sprzęt jak najlepiej, żeby był bardzo dobry i było jak najmniej defektów.

Z kim z zawodników przymierzanych do jazdy w Gdańsku, chciałbyś jeździć w parze?
- Wszystko mi jedno. Ważne, aby zawsze przywozić z zawodnikiem z pary 5:1.

Jak długo chciałbyś reprezentować barwy Wybrzeża Gdańsk?
- Na razie mam podpisaną umowę do 2013 roku. Czy ją przedłużę, to nie wiem, mam jeszcze bardzo dużo czasu.

Kto jest twoim sportowym idolem, na którym się wzorujesz?
- Tomasz Gollob.

Jak być ocenił współpracę ze Stanisławem Chomskim?
- Mamy trenera z prawdziwego zdarzenia i chciałbym żeby został jak najdłużej w Gdańsku. Chciałbym z nim zawsze pracować.

Czy w sezonie 2011 po dwóch porażkach z rzędu, wierzyłeś, że Wybrzeże Gdańsk ma szansę na awans?
- To był początek sezonu, więc nie wolno skreślać klubu po dwóch pierwszych spotkaniach.

Jakie są twoje najlepsze wspomnienia związane z sezonem 2011?
- Nie mam jakiegoś tam największego wspomnienia, bo dużo nie osiągnąłem.

Co możesz powiedzieć o gdańskich kibicach?
- Zawsze i do końca wierzyli, że nam się uda! Nie poddawali się po przegranych spotkaniach. Takich kibiców tylko pozazdrościć!

Jak masz zamiar przygotowywać się do nowego sezonu?
- Na pewno będę dużo trenował, żeby być bardzo dobrze przygotowanym do sezonu 2012. Treningi ogólnorozwojowe i oczywiście basen.

Krystian Pieszczek podczas tegorocznej Zlaty Stuhy