Fredrik Lindgren postanowił, że nie wystąpi w nadchodzącym pojedynku Wolverhampton Wolves z Coventry Bees, które będzie miało miejsce w najbliższy piątek. Szwed zaplanował, że w tym czasie uda się do Rosji, gdzie już w sobotę odbędzie się kolejna runda Indywidualnych Mistrzostw Europy. Z takiego obrotu sprawy bardzo niezadowolone jest kierownictwo Wilków.

Całe zamieszanie dodatkowo podsyca fakt, iż podobnej decyzji nie podjął Tai Woffinden, który także ma zamiar wystartować w Togliatti. W obliczu rezygnacji z jazdy Fredki szefostwo Woverhampton zmuszone zostało do znalezienia zastępstwa za tego zawodnika. Wybór padł na Lewisa Kerra, który na co dzień występuje w rozgrywkach Premier League. Poniżej zamieszczamy treść oświadczenia, jakie wystosował klub Lindgrena.

"Klub czuje się zawiedziony przez Freddiego, szczególnie biorąc pod uwagę naszą 10-letnią owocną, lojalną współpracę, a także profesjonalne zaangażowanie w rozwój czarnego sportu w Wolverhampton. Spotkanie w Coventry były uwzględnione w międzynarodowym terminarzu rozgrywek jeszcze przed sezonem, dlatego tym bardziej decyzja Szweda jest dla nas niezrozumiała. W końcu nieco ponad miesiąc temu okazało się, że Fredka wystartuje w Indywidualnych Mistrzostw Europy. Nie przechodził bowiem przez kwalifikacje, a otrzymał dziką kartę w miejsce swojego krajana, Andreasa Jonssona. Inni zawodnicy, w tym Tai Woffinden, zdecydowali się na starty w piątkowych meczach. Jesteśmy zaskoczeni, że SVEMO pozwoliło na taki rozwój sprawy. Widać zatem, że federacja ta nie trzyma się przedsezonowych ustaleń."