W niedzielę na torze w Neustadt-Donau odbyły się kwalifikacje IMŚJ, które wygrał z kompletem punktów Martin Vaculik. Zawodnik eSpeedway Team jest zadowolony z awansu, ale ma nadzieję, że już w półfinale IMŚJ będzie mógł wystartować na starych tłumikach. Słowak już teraz myśli tylko o niedzielnym meczu z Gorzowem.

- Ostatnie występy były dla mnie bardzo udane, z czego bardzo się cieszę. Trochę męczyłem się z nowymi tłumikami w Niemczech, bo to nie była normalna jazda. Prosiliśmy jury, aby pozwolili nam jechać na starych tłumikach, ale odpowiedź była natychmiastowa. FIM zadecydowało, że jedziemy na nowych, a wyjazd na starych będzie groził dyskwalifikacją. Mam nadzieję, że coś się zmieni w tej sprawie do półfinałów. Jeśli stanowisko władz nie zmieni się do tej chwili, to my zawodnicy musimy zaprotestować przeciw takim praktykom, tylko musi być jedność w naszym środowisku – mówi Martin Vaculik.

We wtorek Martin wziął udział w inauguracji sezonu Elitserien. Jego drużyna VMS Elit pokonała w Hallstavik miejscową Rospiggarnę, a zawodnik Vetlandy zdobył 11 punktów z bonusem. Jednak Słowaka najbardziej zmartwiła kontuzja Monberga. - Obserwowałem ten bieg i Jesper zrobił kręciołka, po czym nieszczęśliwie upadł. Po upadku poszedłem do niego w parkingu i zobaczyłem, że jest nie ciekawie z jego ręką, która zaczęła puchnąć. Teraz wiem, że jest złamana w nadgarstku. Jest to spore osłabienie dla mojej drużyny w Tarnowie – dodaje Słowak.

W niedzielę Jaskółki rozegrają drugi mecz w tym sezonie, a ich przeciwnikiem będzie gorzowska Stal. Martin zapowiada walkę do ostatnich metrów. - Mam nadzieję, że wygramy to spotkanie, bo nie widzę innego wyjścia. Jeśli wszyscy będziemy równo punktować tak jak w meczu z Zieloną Góra, to nadal będziemy niepokonani. Biegi z udziałem Pedersena czy Golloba strasznie mnie motywują, więc będę walczył o każdy centymetr na torze – kończy zawodnik eSpeedway Team.