Patrząc na tegoroczne składy drużyn startujących w Elite League, wydaje się, że może to być jeden z najbardziej wyrównanych sezonów na Wyspach. Każda z ekip posiada bowiem zarówno liderów, silną drugą linię, jak i solidne zaplecze. W walkę o tytuł może zatem włączyć znacznie większa liczba zespołów niż było to przed laty. 

Podobnego zdania jest promotor ekipy Poole Pirates, Matt Ford. Uważa on, że o tym, które z drużyn awansują ostatecznie do fazy play-off w nadchodzącym sezonie mogą zadecydować detale. Przypomnijmy, że Ford wraz z Piratami czterokrotnie sięgał po mistrzowski tytuł, jednak nadal spragniony jest kolejnych zwycięstw.

- To ciekawe, że po tylu latach nadal wracam do wydarzeń z roku 1999, kiedy to pierwsze miejsce w lidze wywalczyła drużyna z Peterborough. Z kolei w 2001 zwyciężył ostatecznie team z Oxford, a w 2010 Pszczoły z Coventry. W 2012 zaś wygrana padła łupem Rudzików. Wspomnienia powracają, gdyż w każdym z wyżej wymienionych sezonów to właśnie mój zespół był o krok od końcowej wiktorii. Jest to mimo wszystko zadziwiające po tak licznych triumfach Piratów w poprzednich sezonach - stwierdził Matt Ford.

Dodajmy, że w sezonie 2012 Piraci nie siegnęli po pierwsze miejsce w rozgrywkach Elite League ze względu na kontuzje swoich liderów. W ostatnich spotkaniach decydujących o zajęciu czołowej lokaty na Wyspach ekipa z Poole była bowiem pozbawiona Darcy Warda oraz Chrisa Holdera. Od początku sezonu murowany kandydat do triumfu musiał uznać ostatecznie wyższość zespołu Swindon Robins.