W sobotę o godzinie 16:00, po osiemnastu latach przerwy, do Tarnowa powróci Finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Tytułu oczywiście nie będzie mógł bronić reprezentant miejscowej Unii, Maciej Janowski, który od tego roku występuje w gronie seniorów. Zastąpić go może jedyny zawodnik gospodarzy, Kacper Gomólski.

"GinGer" niejednokrotnie w tym sezonie pokazywał, że ubiegłoroczne problemy z dopasowaniem sprzętu do tarnowskiego owalu zostały co najmniej zminimalizowane, jeśli nie całkowicie rozwiązane. Dwudziestolatek zdobył dla swojego zespołu wiele cennych punktów w meczach ligowych, a w biegach młodzieżowych rzadko ogląda plecy rywali.

To, jak ważne będzie szybkie dopasowanie silników do specyficznych warunków panujących przy Zbylitowskiej 3, potwierdził jeden z faworytów turnieju, Patryk Dudek, który w niedzielę miał okazję na tym torze startować podczas meczu ligowego. - Martwi mnie to trochę bo finał juniorski jest właśnie na tym obiekcie. Po cichu liczę na to, że wszyscy zawodnicy będą szukać właściwych przełożeń a mnie uda się najszybciej odczytać ten tor  - powiedział w rozmowie z naszą redakcją "DuZers", który liczy na powtórzenie sukcesu sprzed czterech lat.

"DuZers" triumfował w 2009 roku w Lesznie mając zaledwie 17 lat

Sporą zagadką jest postawa Bartosza Zmarzlika. Gorzowianin 11 kwietnia ubiegłego roku ustanowił rekord toru w Mościcach, do którego na "niebezpieczną odłegłość" do dziś zbliżył się jedynie Jakub Jamróg, podczas zeszłorocznego spotkania Azoty Tauron Tarnów - Dospel Włókniarz Częstochowa. Od tamtej pory Bartek nie prezentował się najlepiej na 392-metrowym owalu. Podczas meczu ligowego miesiąc później zdobył zaledwie dwa punkty i bonus, a w tym roku, mimo wygranej swojej drużyny, cztery.

Kolejnym pretendentem do stanięcia na podium jest Artur Czaja. Częstochowianin, ze względu na odległość między Tarnowem a Częstochową, ma dużo więcej okazji do występów na arenie tegorocznego Finału MIMP, niż jego główni rywale. To może być dla niego duży atut, zwłaszcza że "Józek" zazwyczaj dobrze sobie radzi w mieście na Białą.

Wymieniając głównych kandydatów do medali nie można zapominać o tych, którzy mogą im pokrzyżować plany. Największe szanse do tego mają osiemnastolatkowie będący rewelacjami trwającego sezonu, a więc Paweł Przedpełski i Krystian Pieszczek. Obaj niejednokrotnie w swoich krótkich karierach pokazywali, że potrafią się ścigać i na pewno nie są na straconej pozycji w walce z bardziej doświadczonymi kolegami. Zwłaszcza "Krycha", który miał nieco więcej okazji do startów w Tarnowie, niż torunianin, a przede wszystkim jest aktualnym II wicemistrzem Polski w tej konkurencji.

Nikłe szanse na powtórzenie wyczynu z Bydgoszczy ma Kamil Adamczewski, który w biegu dodatkowym o srebrny medal pokonał Pieszczka. Wychowanek Unii Leszno nie odnosi takich wyników jak w ubiegłym sezonie.

Kto stanie na najwyższym stopniu podium 47. Finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski i czy będzie to tak jak w 1994 roku reprezentant miejscowej Unii? Wszystko powinno być jasne jutro między godziną osiemnastą i dziewiętnastą.

Lista startowa:
1. Kamil Adamczewski (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
2. Krystian Pieszczek (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk)
3. Hubert Łęgowik (Dospel Włókniarz Częstochowa)
4. Łukasz Bojarski (Betard Sparta Wrocław)
5. Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów)
6. Łukasz Sówka (PGE Marma Rzeszów)
7. Kamil Pulczyński (Unibax Toruń)
8. Adam Strzelec (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
9. Szymon Woźniak (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz)
10. Artur Czaja (Dospel Włókniarz Częstochowa)
11. Paweł Przedpełski (Unibax Toruń)
12. Łukasz Przedpełski (GTŻ Grudziądz)
13. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
14. Oskar Fajfer (Lechma Start Gniezno)
15. Adrian Cyfer (Stal Gorzów)
16. Kacper Gomólski (Unia Tarnów)

17. Łukasz Kret (KSM Krosno)
18. Marcel Szymko (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk)

Tak było przed rokiem