Pełni nadziei i optymizmu wrócili na tor żużlowcy Unibaksu Toruń. Podopieczni deutu Kowalik - Ząbik uczynili to jako pierwsi w całej Polsce. Dla niektórych był to powrót nawet po półrocznej przerwie. Mimo chłodnej pogody nikt nie narzekał i wszyscy powoli przygotowują się na początek seoznu.

Pierwszy na tor wyjechał Australijczyk, Ryan Sullivan. Tuż po kapitanie na toruńskim owalu zameldował się Emil Pulczyński, a po nim kolejni żuzlowcy. - Ciężko mi się wyjechało na tor po zimie. Muszę oswojić się z motocyklem na nowo, bo nie siedziałem na nim od 11 września ubiegłego roku. Powoli się przyzywczajam do jedności z moim motorem. - tłumaczył Emil Pulczyński.

Na torze nie zabrakło również wychowanka toruńskiego klubu, Adriana Miedzińskiego, który z utęsknieniem czekał na dzisiejszy dzień. - Na razie muszę wyczuć mój motocykl. To jest taka zapoznawcza jazda, takie rozjeżdzenie. Każdy ma nadzieje, że ten sezon będzie udany. Ja mogę zagwarantować, że zrobimy wszystko, aby tak się stało. - mówił Miedziński.

Po dwóch sezonach przerwy do domu wraca syn trenera Jana Ząbika, Karol. Stwierdził, że czuje się dobrze po zimie, ale po pierwszych startach zaznaczył, że nie wiąże z tym rokiem wielkich nadziei. - Nie wiem jak koledzy, ale ja jestem zadowolony, bo czuje pozytywną moc. W tym sezonie nie zakładam sobie wygórowanych celów, po prostu chce cało i zdrowo przejechać cały sezon 2012. - stwierdził Karol Ząbik.

Pierwszy sparing Unibaksu zaplanowano na 17 marca. Torunianie zmierzą się z rywalami zza miedzy, Polonią Bydgoszcz.