W przeszłości Paweł Hlib był kreowany na jednego z najlepszych polskich żużlowców młodego pokolenia. Jednak kariera popularnego Hlipka w pewnym momencie zboczyła na złe tory i stanęła pod sporym znakiem zapytania. Teraz zawodnik reprezentuje barwy Lotosu Wybrzeże Gdańsk i jak sam mówi w ostatnim czasie wiele zmieniło się w jego podejściu do sportu.

- Mecz był dziś do wygrania, ale straciliśmy zbyt wiele punktów. Ciężki rywal, ciężki tor. Ja na takim w tym roku jeszcze nie jeździłem. Jeśli chodzi o mnie to nie było źle, ale muszę mieć nieco mniej kilogramów. Wtedy będę szybszy. Dążę do tego i myślę, że będzie lepiej. Nie udało się wygrać, cóż. Taki jest sport - komentował po zawodach ligowych w Gnieźnie Paweł Hlib.

Na ostatnie lata kariery zdolnego zawodnika składa się wiele ciężkich chwil. Hlib myślał nawet o zakończeniu żużlowej kariery. Ostatecznie, przed rokiem, odbudował swoją formę w barwach zespołu z Rybnika. Teraz tryb życia popularnego Hlipka podporządkowany jest pod żużel. – Przez ostatnie dwa lata nie osiągałem może zbyt imponujących wyników, ale moja jazda się nie zmieniła. Przez ten czas cały był ten sam styl, lecz brakowało wyników. Teraz wyniki są inne, bo zmieniło się podejście do tego wszystkiego. Mój prywatny tryb życia zmienił się pod żużel. To na pewno daje efekty. Wierzę, że w sezonie będę jeszcze lżejszy, a co za tym idzie jeszcze szybszy. Cały czas staram się nad tym pracować. Nie stawiam sobie konkretnych planów. Chciałbym, aby było zdrowie, bo to jest najważniejsze - zakończył.