Paweł Przedpełski zdobył srebrny medal w Finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Wychowanek toruńskiego klubu znakomicie wypadł w debiucie tej imprezy. Zakończył zawody z dorobkiem 13 punktów i musiał uznać wyższość jedynie Patryka Dudka. - Był nie do ugryzienia dla rywali - mówił po zawodach Przedpełski.

Od początku imprezy jej ton nadawali Patryk Dudek i właśnie Paweł Przedpełski. Obydwaj spotkali się w wyścigu XIV. Górą był bardziej doświadczony Dudek. - Patryk był dzisiaj bardzo szybki. Można powiedzieć, że był nie do ugryzienia dla rywali - przyznaje Paweł. - Ze swojego występu jestem bardzo zadowolony. W końcu dla mnie były to pierwsze tego typu zawody w karierze, myślę więc że debiut wypadł okazale. W moim ostatnim biegu miałem kłopoty z motocyklem, silnik słabł z okrążenia, na okrążenie i bałem się, że mogę nie dojechać do mety. Na szczęście udało się dowieźć cenne punkty - dodaje.

Kilka tygodni temu Paweł Przedpełski zadebiutował na tarnowskim owalu. W debiucie wywalczył 12 punktów. Czy tamte doświadczenie okazało się pomocne przy okazji Finału MIMP? - Trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że tor był podobny do tego co na lidze. Nawierzchnia równo się odsypywała, nie było żadnych dziur i można było się fajnie pościgać - przyznaje zawodnik „Aniołów”.

W niedzielę Unibax Toruń zmierzy się w rewanżowym meczu półfinału Enea Ekstraligi z Dospelem Włókniarzem Częstochowa. - Będziemy starali się obronić przewagę z Torunia. Doskonale wiem, że nie będzie to łatwe zadanie, ale pojedziemy na maksimum swoich możliwości i zobaczymy jaki będzie rezultat. W rundzie zasadniczej dobrze spisałem się w Częstochowie. Oby tym razem było podobnie - mówi Przedpełski.

Paweł Przedpełski jest prawdziwą rewelacją tegorocznych rozgrywek, co potwierdza srebrny medal jaki wywalczył w Tarnowie. - Nie wiem jak mam opisać przebieg swojej kariery. Po prostu bardzo dobrze mi idzie w poszczególnych zawodach. Nie chciałbym zapeszać. Oby tal było dalej - kończy.