Pilska Polonia mimo trudnej sytuacji finansowej i braku środków pojedzie w najbliższym meczu z Daugavpils i dokończy rozgrywki ligowe. Taką decyzję podjął zarząd. W dalszym ciągu trwa zbieranie pieniędzy. Wiele się mówiło w ostatnich dniach o trudnej sytuacji pilskiego klubu. Trener Janusz Michaelis i prezes Ryszard Bednarek mówili w wywiadach, że jest możliwe wycofanie klubu z rozgrywek z powodu braku finansów. Pod znakiem zapytania stanął też niedzielny mecz z ekipą, Daugavpils .
Jednak mamy dobrą informacje dla kibiców PKŻu Polonii Piła. Jak zapewnił trener i dyrektor w jednej osobie Janusz Michaelis w rozmowie ze mną drużyna zbiera finanse na mecz wyjazdowy i uda się w na pojedynek do Daugavpils, a także dokończy rozgrywki ligowe. Trener zapowiada także walkę na pilskim torze z ekipą Opola 27 sierpnia.

Maciej Jąder, Paweł Kowalewski, Marek Mróz, Marcin Rajkowski, Jakub Hejral, Marcin Kędziora lub Tomek Chyżewski to nazwiska zawodników, którzy pojawią się na torze w Daugavpils. Na £otwie nie pokaże się £ukasz Nowak, który przeżywa rodziną tragedię, jaką jest śmierć jego ojca. Do końca sezonu prawdopodobnie pojawi się tylko jeden obcokrajowiec Jakub Hejral. Klub także myśli o nowym już sezonie.

,,O przyszłym sezonie już myślimy, prowadzimy rozmowy. Są sponsorzy, którzy chcieliby wejść w sponsoring. Mamy różne pomysły jak z tego obiektu otrzymać pieniądze, które pozwoliłyby drużynę utrzymać na poziomie końca 1 ligi. Druga strona, która nas ,,gasi’’ , jest to, że obiekt jest wydzierżawiony od miasta, płacimy dzierżawę a oni nie chcą nam na dłużej wydzierżawić stadionu tak, abyśmy mogli podająć różne inicjatywy typu ścianka wspinaczkowa, tor do qładów i tor kartingowy. - mówił Janusz Michaelis.

A więc widać, że mimo ciężkiej sytuacji klub istnieje, podejmowane są rozmowy z sponsorami i miejmy nadzieje, że sezon klub zakończy bez długów. Warto dodać, że Turniej Gwiazdkowy prawdopodobnie odbędzie się na początku grudnia.