eSpeedway.pl | To co kochasz - żużel
eSpeedway.pl - Współpraca - Reklama - Redakcja
Kibiców online: 173
eSpeedway.pl - Ogólnopolski Portal Żużlowy
eSpeedway Team
Reklama
Xtreme fitness
#MistrzJestJeden
Reklama
Współpraca

  Wywiady

  Piotr Masłowski: Żużel dalej będzie numerem jeden
 2015-10-16 13:56:17  Michał Stencel    inf.własna

W Rybniku, władze miejskie konsekwentnie stawiają na popularyzację żużla, kładąc znaczne środki finansowe na pomoc klubowi. Zdaniem wiceprezydentem Rybnika, Piotra Masłowskiego, daje to bardzo wymierne korzyści dla miasta. Jakie plany, na rok 2016 mają miejscy radni?

Rok kalendarzowy dobiega końca. To czas rozliczeń, także dla klubów sportowych. To również czas, by zastanawiać się, jak będzie wyglądała pomoc dla klubów w roku 2016. Czy możemy zatem zrobić już jakieś delikatne przymiarki?
- Oczywiście, że możemy. Na bieżąco z naszymi zamierzeniami jest Rada Sportu, a wszystkie dokumenty są publicznie dostępne. Zasady będą następujące: tych, którzy mają sukcesy na szczeblu centralnym oraz osiągają sukcesy ogólnopolskie, chcemy dotować z Ustawy o Sporcie. Będzie się to działo w ten sposób, że kluby będą zgłaszały nam indywidualnie swoje zapotrzebowanie, a my, w ciągu dwóch tygodni, będziemy siadali do stolika negocjacyjnego. Co do pozostałych, będziemy proponowali granty, tak jak do tej pory. Zapewne jednak nie będziemy dotowali nikogo poprzez promocję miasta, gdyż duże zastrzeżenia do takiego sposobu finansowania ma Najwyższa Izba Kontroli. Tyle w największym skrócie. Głosowanie nad tego typu rozwiązaniami odbędzie się 22 października na sesji Rady Miasta Rybnika (rozmawiamy 6 października – przyp. red.). Jeśli wszystko przebiegnie w porządku, a wojewoda nie będzie miał uwag, to temat zamkniemy. Oczywiście osobną kwestią jest temat wkładu własnego. To znaczy, ile środków własnych dany klub będzie w stanie wnieść w zadanie publiczne. Szczególny nacisk kładzie na to prezydent Kuczera. Są dalej takie kluby, których 80% budżetu stanowią pieniądze miejskie. Docelowo chodzi o to, by kluby te coraz bardziej się usamodzielniały. Myślimy nad tym, by wyjść właśnie od tych 80% i powiedzmy o 5% co rok zmniejszać to dofinansowanie. A więc minimum 20% wkładu własnego w budżet. Są w Rybniku co najmniej trzy kluby, które spełniają te warunki, a nawet przekraczają te minimum 20%. Są to: klub żużlowy, Rybnicki Klub Piłkarski oraz judo czyli Polonia Rybnik.

Brzmi to ładnie. Ale mam wątpliwości. Wspominał Pan o tej barierze 20%. W jaki sposób chcą Państwo, na przełomie roku, kiedy właściwie większość firm, potencjalnych sponsorów, tworzy budżet promocyjno-reklamowy to zweryfikować? Wiadomo także nie od dziś, że kluby również dopiero tworzą budżet. Można przecież podpisać list intencyjny ze sponsorem, który de facto nie ma żadnej mocy prawnej. Ten potencjalny sponsor może się potem wycofać.
-
To nie jest tak. Sam kiedyś prowadziłem stowarzyszenie i kiedy była kwestia dotacji unijnych, podpisywałem weksel na kilka milionów. Nikogo nie obchodziło, jak się z tego wywiążę. To było moje zmartwienie, a nie drugiej strony. Z rozmów z różnymi firmami wynika zaś, że to właśnie one chciałyby już teraz znać plany klubów, które mają dotować. A kluby wkład własny mogą zbudować w różny sposób. Karty kibica, karnety, przedsprzedaż biletów, wprowadzenie odpłatności za zajęcia sportowe – to tylko przykłady. Poza tym rybnickie kluby dość niechętnie korzystają z innych niż miejskie form dofinansowania, nad czym ubolewam. Mowa o pieniądzach z urzędu marszałkowskiego czy Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, którego częścią jest też przecież działalność sportowa. Przykłady można mnożyć. Proszę zwrócić uwagę, że kluby przyzwyczaiły się do tego, że tylko miasto zawsze dawało. Trzeba to zmienić.

Od kilku lat w Rybniku sportem numer jeden jest żużel. Ostatnie trzy lata to bardzo duże dotacje dla tej dyscypliny, prawie 7 milionów złotych. Niektórzy twierdzą, że to nie do końca w porządku. Jak Pan prezydent odniesie się do tych głosów?
-
Powiem przewrotnie, że ja akurat nigdy wielkim kibicem żużla nie byłem. To raczej prezydent Kuczera od zawsze jest sympatykiem tego sportu. A wracając do Pana pytania – w pewnym momencie każde miasto musi wybrać dyscyplinę, która będzie dla niego priorytetem. Nie da się bowiem utrzymywać kilku dyscyplin, które bazują na budżecie miasta, a jednocześnie reprezentują bardzo wysoki poziom. Za żużlem przemawia przede wszystkim tradycja. A swoją drogą, ŻKS ROW Rybnik to jedyny w tej chwili klub żużlowy na Śląsku.

Dokładnie. Włókniarz Częstochowa pojedzie prawdopodobnie w sezonie 2016. Śląsk Świętochłowice, co oczywiście cieszy, dopiero się jednak rodzi.
- No właśnie. Proszę także zwrócić uwagę, że ta dyscyplina przyciąga za każdym razem po kilka tysięcy kibiców. Trudno to w Rybniku z czymkolwiek innym porównać. Skoro możemy wydać określoną kwotę na koncert, to dlaczego nie wydać jej na dyscyplinę, która zapewnia kilkanaście imprez w roku, w tym – w ramach tego samego grantu – imprezę typu Grand Prix Challange, czyli przedsięwzięcie z tzw. „górnej półki”. A czy to są duże kwoty? Pewnie sama liczba dla mieszkańca miasta jest duża. Z drugiej jednak strony miasta na Śląsku o porównywalnej liczbie mieszkańców wydają dużo więcej pieniędzy na przykład na piłkę nożną. Ale tam jest to budowane na tej zasadzie, że kluby muszą sprowadzić sponsora czy sponsorów o porównywalnej kwocie dotacji. Z tego co wiem w Bielsku-Białej dofinansowanie do Podbeskidzia to około 18 milionów złotych od 2011 roku, co dla nas jest kwotą niewyobrażalną. Jednak opowiadanie na przykład przez działaczy piłkarskich, że dofinansowanie jest małe, to niedorzeczność. W ostatnich latach rybnicka piłka nożna dofinansowana została na poziomie 3 milionów złotych. Tłumaczenia działaczy, że to rozkłada się na kilka klubów, nie jest prawdziwe. Dotację otrzymywał przecież jeden podmiot.

No tak. Pojawiają się jednak głosy, że to prezydent Masłowski zabija sport w Rybniku. Klub piłkarski znajduje się na dużym zakręcie, nie wiadomo, czy nie zostanie wycofany z rozgrywek. Koszykarki nie wystartują, pomimo tego że spółka istnieje. Mało tego, działacze bronią swego, twierdząc, że klub spełniał warunki tego minimum 20% oraz dokładając argument w postaci sponsora tytularnego. Mieliśmy w Rybniku najwyższą klasę rozgrywkową tej dyscypliny. Pojawiają się też głosy, że to nie błędy formalne, ale Pana zła wola zdecydowała o braku dotacji na żeński basket.
-
Powiedziałem kiedyś, że dotacja na żużel i koszykówkę to decyzja polityczna. Polityczna w sensie rozwiązywania problemów istotnych z punktu widzenia miasta, a nie rywalizacji partyjnej. Zacznę od koszykówki. Pozwoliliśmy temu klubowi dograć do końca rozgrywek, nie przerywając sezonu. Wniosek grantowy był skandaliczny, o czym działacze wiedzieli – pokazałem moje wątpliwości. Jednak nikt nie chciał tego słuchać. Nie może być tak, że jedna rubryka we wniosku wyklucza drugą, że jest pomieszanie z poplątaniem i ja nie do końca wiem, na co klub wyda publiczne pieniądze. Pamięta Pan, kiedy sporo mówiono o tym, że trener zarabia więcej niż prezydent? Poprawiono to, ale jednak z takim założeniem, że połowę pensji da miasto, a drugą połowę trener odpracuje wolontarystycznie. Pytam więc, jak? Mówimy o kwocie 6-7 tysięcy miesięcznie do odpracowania. Kiedy zadałem takie pytanie działaczom, stwierdzili, że to moja złośliwość, bo gdybym chciał dać pieniądze, to bym dał. To wyglądało tak, że spółka chce się bawić w zawodową koszykówkę za publiczne pieniądze. Ja byłem zszokowany tymi rozmowami. Jeden z działaczy stwierdził, że działa w tym od 30 lat. I to jest właśnie problem, bo jego myślenie zatrzymało się w innych realiach.

A piłka nożna?
- Największy klub piłkarski dostał w tym roku prawie 1,5 miliona zł. Dotacje otrzymało też kilka innych klubów piłkarskich, w większości były to dotacje większe, niż w poprzednim roku. Nasz czołowy klub jest teraz w trudnej sytuacji. Mieli ogromne szanse, jednak ostatni mecz sezonu zagrali, jak zagrali. Sami doprowadzili do tego, że na meczach mamy po 600 kibiców, a wpływy z biletów są małe i to wszystko idzie w dół. Ale najlepiej jest powiedzieć, że to wina miasta. Poza tym, nie ja podpisywałem kontrakty z zawodnikami i nie ja gwarantowałem im wypłaty, na które nie miałem gwarancji pieniężnych. Chodzenie teraz do miasta i mówienie, że „nam zabrakło” i „dajcie” to jest strasznie słabe. Dopóki tak to będzie wyglądało to piłka będzie w miejscu, w którym jest. Ale to nie tylko problem Rybnika.

W miejskich kuluarach można usłyszeć hipotezę, że dotacja dla żużlowców to cena koalicji z byłym prezydentem Adamem Fudalim. Z kolei brak dofinansowania dla koszykówki to, delikatnie mówiąc, niechęć byłego prezydenta do Gabrieli Wistuby, byłej prezes klubu koszykarskiego...
-
Pierwsze słyszę. Nic takiego nie wiem. Nie słyszałem, żeby były jakiekolwiek naciski ze strony BSR-u na temat dotacji lub jej braku. Poza tym to komisja, pierwszy raz od lat, decydowała
o wysokości dotacji i ewentualnej akceptacji wniosku. Jedynie wysokość dotacji dla żużlowców była decyzją władz i członków komisji. Powiedziałem jej członkom, że wysokość dotacji biorę na siebie. Zresztą zapewne Pan pamięta, że klub żużlowy w pierwszym terminie nie otrzymał dotacji.

Właśnie. Ponoć to Pan osobiście napisał ten wniosek żużlowcom...
- Nic bardziej mylnego. Oczywiście, jeśli mówi Pan o mojej obecności w klubie, to jest to prawda. Działacze bardzo dobrze przygotowali się do spotkania ze mną, mając mnóstwo zapytań i wątpliwości, które wyjaśniłem. Zresztą spotkanie nie dotyczyło tylko konkursu grantowego. Pojawił się także temat współpracy z MOSiR-em, a także współpracy i zasad korzystania ze stadionu razem z piłkarzami. Problematycznym jest, że kierownik obiektu jest jednocześnie prezesem klubu piłkarskiego, co oczywiście nie sprzyja żużlowcom. Dodam także, że przedstawiciele Energetyka również konsultowali ze mną projekt. Takich dyscyplin było zresztą więcej.

Wszystko wskazuje zatem na to, że klub żużlowy w dalszym ciągu będzie podmiotem, który otrzyma największą dotację. Z drugiej jednak strony, patrząc na ten sezon, czy nie żal Panu, że sportowo nie udało się awansować? Sport, rzecz jasna bywa nieprzewidywalny, niczego do końca nie da się zaplanować.
-
Pewnie, że żal, choć oczywiście w myśl regulaminu szansa na awans istnieje w dalszym ciągu. Działacze pewnie wyciągną z tego wnioski, zresztą jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Nie jestem jednak od tego, by podpowiadać zarządowi rozwiązania.

Czyli rozumiem, że nie opowie się Pan za żadnym rozwiązaniem?
- To decyzja zarządu klubu. Tam są ludzie, którzy muszą wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje. Podkreślam raz jeszcze, że nie jestem, nie jesteśmy tu w magistracie od podejmowania takich decyzji. Oczywiście mogę zgodzić się, że mamy wpływ na kształtowanie wydatków, bo przecież najwyższa klasa rozgrywkowa to większe pieniądze. Ale tylko tyle. Zarząd podejmie we właściwym czasie decyzję. Wierzę, że dobrą. Wracając jeszcze do poprzedniego pytania – na zachodzie wizerunek, markę klubu buduje się latami. Nie uważam zatem, by po jednej porażce trzeba było „wylewać dziecko z kąpielą”. Wiem jednak, że jak każdy prezes, także prezes Mrozek budzi mieszane uczucia. Jednak z perspektywy zarządzania, dokumentacji, rozliczeń oraz sposobu pozyskiwania środków spoza miasta, to całkiem dobry przykład dla rybnickich klubów.

Poprzedni prezydent, Adam Fudali, podkreślał wielokrotnie, że rolą miasta jest przede wszystkim stworzenie bazy sportowej dla sportu zawodowego i nie tylko. Nietrudno oprzeć się wrażeniu, że w Rybniku warunki do uprawiania sportu, w szeroko rozumianym pojęciu, są dobre. Czy miasto planuje w najbliższej przyszłości spektakularnie powiększyć tę bazę?
-
Nie sądzę. W najbliższym roku zapewne nic takiego nie będzie miało miejsca. Bardziej skupimy się na jej racjonalizacji. Weźmy przykład stadionu lekkoatletycznego. Jest ładny, ale co z tego, kiedy nie posiada on żadnego zaplecza. Poza tym do dzisiaj stadion nie ma odbioru Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Dlaczego?
- Nawierzchnia na przykład nie spełnia ich oczekiwań.

Chce Pan tym samym powiedzieć, że otwarty w blasku fleszy obiekt jest bublem za ciężkie pieniądze?
- To nie do końca tak. Problemem niektórych związków sportowych jest to, że próbują wymusić na samorządach pewne rzeczy, np. wykonawcę danego elementu inwestycji. Wracając do stadionu dla lekkoatletów, cieszy to, że pojawiają sie oferty podmiotów, które chciałyby organizować tam obozy sportowe. Ale mamy problem, bo po pierwsze: nie mamy zaplecza szatniowego, o czym już mówiłem, a po drugie, nie mamy w pobliżu hostelu, który mógłby pomieścić większą grupę zawodników. Zatem jak sam Pan widzi, mamy nad czym myśleć i co robić. Chcemy na istniejącej bazie rozszerzać naszą ofertę. Mamy przykładowo 20 dobrych boisk do gry w piłkę, a szatnie wyglądają bardzo różnie. Zatem tu jest pole do działania. Tak jak powiedziałem, miasto nie planuje większych inwestycji w najbliższym czasie.

Wciąż nie do końca wiadomo, co z drogą Pszczyna – Racibórz. To zapewne także ogranicza pole działania.
- Oczywiście. Dopóki tutaj nie poznamy wszystkiego na 100%,, nic nie możemy zagwarantować. Pojawiają się głosy, że powinniśmy wyremontować nasz stadion. Nie uważam, że to dobry pomysł. W ciągu kilku ostatnich lat wydano na niego prawie 24 miliony złotych. Kolejne poprawki w mojej ocenie nie mają sensu. Wystarczy policzyć, że dołożymy jeszcze trochę i mielibyśmy nowy obiekt.

Zatem plany przebudowy toru żużlowego wrzucamy do kosza? Pytam dlatego, że swego czasu wiele się o tym mówiło, pojawiały się projekty i cisza. Nawet obecny ostatnio w Rybniku Tomasz Gollob wręcz dopominał się przebudowy toru.
- Budżet na rok 2016 nie jest jeszcze zamknięty, zatem nie mówię ani tak, ani nie. Z drugiej strony proszę pamiętać, że przebudowa toru wiążę się z zamknięciem stadionu dla piłki nożnej na poziomie centralnym. Nasz stadion to szukanie kompromisu, pomiędzy piłkarzami, a żużlowcami. I zawsze ktoś jest niezadowolony.

Bardzo dziękuję za rozmowę.
- Również dziękuję. Pozdrawiam.

Reklama

 


Relacja Live

PGE Ekstraliga

Orlen Oil Motor Lublin  vsInnpro ROW Rybnik

piątek 18:00

 

 Pres Toruń vs Krono Plast Włókniarz Częstochowa

piątek 20:30

BAYERSYSTEM GKM Grudziądz vs Betard Sparta Wrocław 

niedziela 16:30

Gezet Stal Gorzów vs Stelmet Falubaz Zielona Góra

niedziela 19:15

Metlakas 2 Ekstraliga

 

 Texom Stal Rzeszów vs  Moonfin Malesa Ostrów
sobota (3maj) 16:30

 

 H. Skrzydlewska Orzeł Łódź vsAutona Unia Tarnów
niedziela (4 maj) 14:30

 

FIM Speedway Grand Prix

sobota 19:00

Tabele ligowe

P Nazwa M PD PM
 PGE Ekstraliga
1.  Orlen Oil Motor Lublin

3

6

+40

2.   Bayersystem GKM Grudziądz 3 6 +36
3.  KS Apator Toruń  2 3 +8
4. Betard Sparta Wrocław 3 2 +18
5 Krono- Plast Włókniarz Częstochowa  3 2 -2
6.  Innpro ROW Rybnik 3 2 -4
7.  Gezet Stal Gorzów

3

1 -26
8. Stelmet Falubaz Zielona Góra  3

0

-58
 Metalkas 2. Ekstraliga
1. Cellfast Wilki Krosno 3 6 +24
2.  Fogo Unia Leszno 3 4 +45
3. Abramczyk Polonia Bydgoszcz 3 4 +14
4. Hunters PSŻ Poznań  3 3 +4
5. Texom Stal Rzeszów 2 1 -8
6. Moonfin Malesa Ostrów 1 0 -4
7. Unia Tarnów 1 0 -37
8. H. Skrzydlewska Orzeł Łódź

2

0

-38
Krajowa Liga Żużlowa
1

 Ultrapur Start Gniezno

2 4 +6
2.  Polonia Piła 1 2 +2
3.  OK Kolejarz Opole 2 2 +12
4.  Wybrzeże Gdańsk  2 2 0
5. Optibet Lokomotiv Daugavpils 2 2 0
6. Trans MF Landshut Devils 2 0 -6
7 Speedway Kraków 1 0 -14
 U24 Ekstraliga
1. Orlen Cellfast Wilki Kroso


2. Enea Stal Gorzów


3. Novyhotel Falubaz Zielona Góra


4. Duda Development Cieśiółka Auto Group Unia Leszno


5. Motor Lublin


6. GKM Grudziądz


7. TAURON U24 Włókniarz Częstochowa


8. KS Toruń


9. U24 Beckhoff Sparta Wrocław
 
Bauhaus-Ligan
1. Vastervik Speedway

 


 

2. Dackarna Malilla


3. Indianerna Kumla 

 

4. Lejonen Gislaved

 


5. Piraterna Motala

 

6. Rospiggarna Hallstavik


7. Smederna Eskilstuna

 



Klasyfikacja SGP
1. Bartosz Zmarzlik 
2. Robert Lambert
3.   Fredrik Lindgren
4.  Jack Holder
5. Mikkel Michelsen
6. Martin Vaculik
7. Daniel Bewley
8.  Dominik Kubera
9. LAnders Thomsen
10.  Brady Kurtz
11.  Jason Doyle
12.  Kai Huckenbeck 
13.  Andrzej Lebiediew
14.  Jan Kvech 
15.  Max Fricke
Klasyfikacja SEC
1.  Mikkel Michelsen
2.  Leon Madsen
3.  Janusz Kołodziej
4.  Patryk Dudek
5.  Andrzej Lebiediew
6.  Piotr Pawlicki
7.  Maciej Janowski
8.  Jewgienij Kostygow
9.  Kacper Woryna
10.  Vaclav Milik
11.  Anders Thomsen
12.  Dimitri Berge
13.  Norick Bloedorn
14.  Timo Lahti
15.  Rasmus Jensen
16.

17.

18.

19.  
20.

 

Klasyfikacja IMP
1.
 Maciej Janowski
2.
Patryk Dudek
3.  Bartosz Zmarzlik
4. Dominik Kubera
5.   Piotr Pawlicki
6. Szymon Woźniak
7.  Bartłomiej Kowalski
8. Przemysław Pawlicki
9.  Kacper Woryna
10.  Bartosz Smektała
11. Jarosław Hampel 
12.  Janusz Kołodziej
13. Krzysztof Buczkowski
14.  Robert Chmiel
15.  Paweł Przedpełski
16.  Mateusz Cierniak
17. Tomasz Gapiński
18.   Wiktor Przyjemski
19.  Mateusz Szczepaniak

20.

21.

22.  
Partner

 

 

http://atlantistsl.com

Ostatni wywiad
   Sam Masters: Prezes Knop sam zakupił mi silnik

Sam Masters w sezonie 2023 w Polsce będzie zdobywał punkty dla GTM Startu Gniezno. Australijczyk, po raz kolejny udowodnił swoją wartość i kolejny rok z rzędu był w czołówce zawodników pod średnią biegową w 2. Lidze Żużlowej. Specjalnie dla eSpeedway.pl, zawodnik opowiedział nam o swoich początkach na żużlu oraz o kontrowersyjnej wypowiedzi Sławomira Knopa.

  Więcej wywiadów
Ostatni felieton
   Pierwszy sezon bez Rosjan w polskich ligach (felieton)

W niedzielę oficjalnie zakończył się sezon żużlowy 2022 w Polsce. Tegoroczne rozgrywki były szczególne. Inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego spowodowała, że na polskich torach zabrakło rosyjskich zawodników, którzy zostali zawieszeni w prawach zawodnika. Taka decyzja na pewno nie zadowoliła Betard Sparty Wrocław oraz For Nature Solutions Apatora Toruń, ponieważ Rosjanie najprawdopodobniej byliby liderami swoich drużyn. 

  Więcej felietonów
Ostatni artykuł
   Niezbędnik Żużlowy już w sprzedaży

Absolutna gratka dla fanów żużla! Dostępny jest już „Niezbędnik Żużlowy" - 196 stron o wszystkich rozgrywkach na rok 2023. Składy, terminarze, tabele, wywiady, felietony oraz przewodniki, a nawet więcej! Wszystko, czego potrzebuje kibic żużla na nowy sezon.

  Więcej artykułów
Design by Danno - Copyright by eSpeedway.pl - Engine by wmaster.eu