W sobotę na torze w Gorzowie odbył się zaległy mecz I kolejki Enea Ekstraligi. Żużlowcy wicemistrza Polski, Stali Gorzów, minimalnie przegrali z drużyną Fogo Unii Leszno 43:47. Dla podopiecznych Piotra Palucha był to trzeci mecz w tegorocznym sezonie i trzecia porażka co sprawia, że wciąż zamykają tabelę rozgrywek.

W dzisiejszym pojedynku liderem Stali Gorzów był Niels Kristian Iversen, zdobywca 15 punktów. Duńczyk zwyciężył wszystkie swoje biegi z wyjątkiem pierwszego, kiedy to zaliczył taśmę. Jednak brakowało mu wsparcia kolegów. Gości do zwycięstwa poprowadził Fredrik Lindgren, 12 oczek.

W drużyne gorzowskiej Stali zawiódł Daniel Nermark. Szwed zdobył zaledwie dwa oczka. - Mimo dobrych startów Nermark kompletnie nie poradził sobie na naszym torze. Na treningach wychodzi mu całkiem dobrze. Na zawodach może za bardzo się spina i popełnia dużo błędów - skomentował trener Piotr Paluch.

Na temat meczu z Fogo Unią Leszno wypowiedział się także Krzysztof Kasprzak - zdobywca 8 punktów: - Pogubiliśmy dzisiaj kilka punktów. Po dwóch biegach mój silnik się kompletnie rozwalił. Potem stracił moc, a w czwartym biegu padł kompletnie. W ostatnim biegu wziąłem nowy motor, lecz nic już nie mogłem zrobić. Ten tor się trochę zmienił bo padał deszcz - powiedział "Kasper".

- Bardzo chcieliśmy wygrać ten pojedynek. Było widać determinację u wszystkich zawodników. Słaba dyspozycja Nermarka, Hlib zgubił trzy punkty na dystansie, taśma Iversena. Przy tak wyrównanym spotkaniu to te niuanse zadecydowały o porażce. Nie ma co ukrywać, że sytuacja nie jest dobra. Niestety dzisiaj byliśmy uzależnienie od pogody. Tor został zrobiony tak, by zawody się tylko odbyły - dodał trener Stali.

Leszczyńskie Byki dzięki drugiemu tegorocznemu zwycięstwu awansowały na czwarte miejsce. - Bardzo cieszę się z wygranej. Dzisiaj słabiej pojechali juniorzy, lecz dobrze zastąpili ich seniorzy. Chodzi mi zwłaszcza o Lindgrena i Bjerre. To jest sport nie zawsze sę wygrywa. Uważam, że to był dobrze przygotowany. Mówić w naszym żargonie było pod kółko. Po prostu nam pasowało i tyle - skomentował trener Fogo Uni Leszno Roman Jankowski.