Tylko rok trwała przygoda zespołu Speedway Miszkolc, w rozgrywkach I ligi. W minionym sezonie Miszkolc, wygrał zaledwie jeden mecz. Węgierski zespół zmagał się z problemami finansowym, często wystawiając rezerwowy skład i w rozgrywkach pierwszej ligi był głównie dostarczycielem punktów dla rywali.

- Speedway Miszkolc w sezonie 2010 wypadł bardzo słabo w polskiej lidze. Zainwestowałem tutaj 8 lat pracy i wysiłku i nie pozwolę na upadek klubu, więc zdecydowaliśmy się na reorganizację działalności w Miszkolcu. Dostaliśmy licencję od Polskiego Związku Motorowego na starty w sezonie 2011 w drugiej lidze i możemy rozpocząć negocjację z zawodnikami, którzy broniliby barw zespołu z Miszkolca w najsilniejszej lidze świata - powiedział Jacsó Tibor.

- Do końca grudnia było konsultowanie się w sprawie współpracy wszystkich węgierskich zawodników. Biorąc pod uwagę fakt, że zawodnicy byli lojalni wobec nas w ubiegłym sezonie, więc dług zaciągnięty wobec nich został spłacony do dnia 30 grudnia - dodaje prezes węgierskiego zespołu.

- W ostatnich dniach w internecie można przeczytać, że zespół opuszczą Laszlo Szatmari, Jozsef Tabaka, czy inni zawodnicy. My ze smutkiem czytamy o tym, że tych żużlowców nie będziemy oglądać w Miszkolcu. Wysłaliśmy do nich swoje oferty, jednak nie dostaliśmy od obu zawodników odpowiedzi na temat kontraktów. Życzymy im dalszych sukcesów sportowych w nowych klubach. - mówi Tibor.

- Kontynuowane są prace w celu stworzenia idealnego zespołu w Miszkolcu opartego o realne cele finansowe oraz sportowe. Mam nadzieję, że z naszej pracy i wysiłku, będą zadowoleni kibice naszego zespołu oraz nasi przyszli nowi zawodnicy. Skład powinniśmy poznać dopiero pod koniec stycznia - zakończył przez węgierskiego zespołu.