W czwartek kilka minut po godzinie 14:00 zawodnicy z Grodu Bachusa rozpoczęli pierwsze treningi na motocyklach żużlowych. Ekipa Rafała Dobruckiego próbne kółka kręciła na torze Wolfslake. Do Berlina pojechało trzech zawodników z Zielonej Góry. Trener Stelmetu Falubazu podsumował jazdy.

Do stolicy Niemiec wyjechali: Piotr Protasiewicz, Jarosław Hampel i Kamil Adamczewski, a w piątek dołączą do nich: Patryk Dudek, Szwed Jonas Davidsson i Krzysztof Jabłoński.

Warunki atmosferyczne pozwoliły na dobre przygotowanie toru i możliwość odjechania pierwszego w tym sezonie treningu.- Pogoda zrobiła swoje, a to od niej dużo zależało. Niestety to się nie zmienia, bo prognozy na najbliższe dni nie są najlepsze. Spróbowaliśmy się więc wykorzystać to ostatnie z pierwszych podrygów wiosny. Dzisiaj to się udało. Tor jest dobry, ma delikatne mankamenty, ale chłopacy sobie radzą i są zadowoleni. Wszyscy pojeździli dość sporo. Zostajemy w Berlinie tak długo, jak tylko pozwolą nam na to warunki torowe. Od jutra będzie nas więcej, gdyż dołączą do nas Jonas Davidsson, Patryk Dudek i Krzysztof Jabłoński. Można więc powiedzieć, że trenować będziemy w komplecie - powiedział Rafał Dobrucki.
 
Do czwartku żużlowcy czekali na decyzję, odnoście treningów na torze w Berlinie. Czwarta drużyna w sezonie 2012 miała w planach także wyjazd do Gorican i Krsko. Jednak prognozy dla Słowenii i Chorwacji nie są optymistyczne. - Prognozy pogody są fatalne. Zarówno w Gorican jak i w Krsko. Oczywiście jesteśmy cały czas w kontakcie i te terminy mamy zarezerwowane, ale niestety na pogodę nie mamy tutaj żadnego wpływu - przyznał szkoleniowiec.