Robert Kościecha przyszedł do Bydgoszczy po niezbyt udanym dla siebie sezonie w barwach Unibaxu. Wychowanek toruńskich Aniołów opowiedział o swoich przygotowaniach do sezonu oraz o tym co się zmieniło w bydgoskim klubie od 2007 roku kiedy to opuścił szeregi bydgoskiego klubu.

- W 2006 roku jeździł z obecnej załogi Andreas Jonsson. W połowie sezonu doszedł wtedy młody Emil Sayfutdinov, który od tamtej pory nabrał dużo doświadczenia na torach żużlowych. Z pozostałą częścią drużyny znamy się z występów w ligach zagranicznych. Cenię sobie, że mogliśmy wspólnie się spotkać na obozie w Dźwirzynie. Jeżeli chodzi o nadchodzący sezon to presja jest obojętnie czy klub będzie walczył o mistrzostwo, środek tabeli czy utrzymanie. Ze strony działaczy klubu i trenera nie ma jakiejś presji na nas na konkretny wynik. W drużynie jest pięciu seniorów i dwóch juniorów i w takim zestawieniu będziemy startowali w każdym meczu. Czyli nie będzie presji walki o skład. Każdy z nas musi wyciągnąć wnioski z poprzedniego sezonu i starać się poprawić w nowym sezonie - mówi Kościecha.

Robert opowiedział także o przygotowaniach do sezonu. - Trenuję jak co roku. Czyli siłownia, basen, bieganie. Od 4 do 6 marca włącznie razem z Grzesiem Walaskiem będziemy trenowali w Słoweńskim Krsko żeby sprawdzić nowe tłumiki, nowe rozwiązania sprzętowe i po prostu się wjeździć. Na przykład na czwartek 4 marca mamy zaplanowane trzy treningi. Oprócz nas mają trenować miejscowi zawodnicy i Niemcy - zakończył zawodnik Polonii.